Z wykształcenia jestem magistrem prawa (nie chcę pisać prawnikiem, bo stricte w zawodzenie nie wylądowałem). Zawodowo zajmuję się ubezpieczeniami OC (pozakomunikacyjnymi) dużych firm, jestem tzw. underwriterem, trudno to przetłumaczyć na język polski.
Czasami oceniam ryzyka związane z lotnictwem, ale najpierw było hobby, a w pracy to tak samo wyszło, że mnie ciągnęło do tych tematów.
Od małego gapiłem się w niebo i samoloty, nie mam w rodzinie żadnego lotnika. Jakoś szczególnie nie interesuję się nawet techniką lotniczą, po prostu lubię fotografować samoloty i spędzać czas w ten sposób.
Natomiast co do foto to tata miał Zenita (w sumie dalej ma) i robił dużo zdjęć, choć również to było jego hobby a nie praca. Tak mnie jakoś ciągnęło również do foto.