
Zamieszczone przez
mystek
Wracamy do tematu. Obejrzałem ostatnio kilka pozycji z świetnymi scenami (takimi trochę magicznymi, jak w Zielonej Mili) i grą świateł, jak ktoś lubi, to spodobają mu się:
1. serial 1883 - jak dla mnie takie 5/10. Miałem ochotę na western i obejrzałem ten serial (10 odcinków po około 1h) i nie było wow. Bardzo przeciętny, sporo dziwnych niezgodności, europejscy imigranci nie wiedzą, że trzeba przegotować wodę z rzeki. Podobnie sceny walk są kiepskie. Generalnie polecę jedynie dla fanów westernów, bo mało dobrych westernów obecnie.
2. film 1917 - świetnie nakręcony (sceny są ciągłe, nie przerywane, kamera jedzie za głównymi bohaterami pokazując sceny bardzo płynnie), efekty specjalne są tak dobre, że tylko niekiedy daje się zauważyć, że to faktycznie efekt specjalny. Bardzo dobre kino, trzyma w napięciu od samego początku i bez zbędnych ceregieli. Nie jestem historykiem, ale wydaje się, że świetnie odwzorowane realia I WŚ.
3. Bękart - duńskie kino. Bardzo ładne sceny, podobnie jak w 1917, gra świateł. Tutaj z kolei XVIII wiek i jutlandzkie wrzosowiska. Również bardzo dobre kino.
4. Zaułek Koszmarów - przede wszystkim genialna rola Cate Blanchett. Co ona tu zagrała to czapki z głów. Film ma trochę delikatnych nieścisłości, ale ogląda się go naprawdę dobrze.