-
Pełne uzależnienie
Odp: Skanowanie filmów fotograficznych a skaner płaski
Posty poznikały.... Ech.
@Leon007 - tak, ciekawie wygląda, do tego pasujący vintage, ale ZTCW nie ma źródła światła, a IMHO stabilne źródło to podstawa.
@jamto - dzięki za poszperanie i podsumowanie - tak, też o czymś takim właśnie myślę (ok, ramka z allegrolokalnie kupiona - a tu taka nowa i na fv, jakby ktoś jeszcze chciał: https://allegro.pl/oferta/skaner-do-...d1-15371529041). Duplikator oczywiście jest rozwiązaniem tańszym zakładając, że mamy lustro/bezlustro do użycia - tak normalnie byłoby odwrotnie.
Co do obiektywów przy takim 'duplikatorze' to chyba trzeba po prostu testować to, co się ma (skoro ma być tanio) - jak ktoś ma szkło makro, to super, jak nie, to zapewne odpowiednia ilość pierścieni dystansowych też da radę - wszystko aby zrobić odwzorowanie 1:1. Pewnie ogarnę coś na M42 - bo mam tu jakieś stare pierścienie - wygoda będzie, tanio będzie, choć brak AF i automatycznej przysłony może być wq*rzający na dłuższą metę. Zobaczymy.
Ogólnie co do kosztów - skanery negatywów (dedykowane) są drogie - ale są oferty labów na skanowanie w sieci (cena to ok. 2 zł - rozumiem, że za klatkę, a nie za cały negatyw?), więc wszystko zależy od tego jak dużo negatywów i slajdów planujemy wskanować.
Ja mam ok. 200 negatywów, czyli taki lab kosztowałby ok. 14 tys. zł.
Wtedy taki dedykowany skaner za 2..4 tys. już nie wygląda na zbyt drogi.
No ale na początek zobaczę duplikator za ok. stówkę plus trochę DIY - na pewno będzie szybciej, pytanie czy też szybko okaże się, że to nie jest wiele warte. ;-)
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum