Tą złą baletnicą to jest R7, a nie ja. Może kup R7 i pokaż, jaka z Ciebie baletnica?
Ja go kupiłem aby wyeliminować kilka problemów, a nie stworzyć sobie nowe, o których się filozofom nie śniło, a kwestia pozbycia się go cały czas nie schodzi mi z tapety. Po prostu raptem dwa razy byłem z nim na zdjęciach, które mogłem traktować jedynie jako testowe, i nie wzbudził u mnie za grosz zaufania, więc się zastanawiam, czy warto go w ogóle brać na jakieś prawdziwe fotografowanie, gdy mi będzie zależało na zdjęciach.