Nato Days w Ostravie w tym roku zupełnie mi nie wyszło. Generalnie mało fociłem, bardziej oglądałem, ale udało się złapać jeden kadr, którego jeszcze w tym stylu nie miałem
Większy rozmiar: http://lotnictwo.net.pl/gallery_foto_view.php?id=650734
23.
![]()
Zdjęć samolotów jest mnóstwo w sieci a pokazy moim zdaniem lepiej zapamiętać "sercem" niż spędzić je na patrzeniu w wizjer. Zawsze dziwię się ludziom nagrywającym koncerty, gapiacym się w telefony zamiast na scenę.
To jest odwieczny problem fotografów i sportu i przyrody i landszafciarzy i pewnie wielu innych. Tez bym chcial sie rozdwoic, zeby jeden ja focil, a drugi podziwiał oczamiwszystkie te sytuacje gdy magiczna chwila trwa… wlasnie, chwilę i w tych paru minutach albo wrecz sekundach masz czas na kilka ujęć, krotki film i podziwianie oczami.
EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.
Prawda jest też taka, że dziś trudno na pokazach nie odbywających się w jakimś na prawdę ciekawym terenie zrobić dobre zdjęcie.
Skyshotów zrobionych na tysiąc pięćset sposobów nie brakuje.
No ale to typowa cecha hermetycznych hobby jak spotting, trainspotting, ptasiarstwo, statkarstwo itp.
p,paw
https://pawel.online | R5mk2 | RF 14-35 f/4 L | RF 24-105 f/4 L | RF 70-200 f/4 L| RF 100-500 f/4.5-7.1 L | RF 50 f/1.8 STM | RF 1.4x | Na blogu: Nowy Jork
Zgadzam się w pełni,, dlatego ja czasami wole zrobić jakieś kołowanie na ziemi, niż kolejny raz eFa lub Jurka n niebieskim tle, no chyba, że ma fajne malowanie. Mam całą masę "autobusów" w "szufladzie", które co jakiś czas jak widzę, że dalej tam siedzą, po prostu zaczynam kasować.
Nie zgodzę się z opinią Pawła i Marcina, bardzo dobrych zdjęć z pokazów między innymi skyshotów jest bardzo mało. Wpływ na to ma kilka elementów. MZ bez posiadania jasnej stało ogniskowej, długiej optyki, wiedzy o charakterystyce "miejscówek" pokazów, a nawet
znajomości show demo teamów, jest ekstremalnie trudno wykonać kadr ciekawy,i w bardzo dobrej jakości. Nie bez znaczenia jest również biegłość w postprodukcji. Rzeczą oczywistą jest posiadanie odpowiedniej praktyki, co dla nas amatorów nie jest
łatwe ani tanie. Dla mnie wykonanie takich zdjęć jest i zapewne będzie zawsze wyzwaniem. I dlatego coraz bardziej lubię pokazy, a wycieczki pod rodzimy plot /epwa/ mnie nudzą.
pozdr,MK.
pozdr,MK.