I tak i nie. Miarodajnych testów nie zrobię bo musiałbym się dopracować jakiejś metodyki. Mogę opisać wrażenia. Zacznę od R bo to mam dłużej i lepiej znam. W przypadku szkieł które posiadam i warunków "niebojowych" AF trafia bardzo dobrze. Wykrywanie oka, nawet w servo, jest ok. Nie piszę to o warunkach ekstremalnych dla AF czyli próbie sfotografowania biegnącego geparda. Na pewno przeskok z 6D na R w sensie AF to była kolosalna poprawa.
Na papierze AF w R10 jest jeszcze lepszy niż w R. Wykrywa ludzi, zwierzęta, pojazdy. Ale ja tej puszki używam od niedawna, tylko w trybach śledzenia opisanych wcześniej i w warunkach bojowych. Fotografuję często obiekty wielkości paczki papierosów, w odległości 15 metrów i więcej, w ruchu, na 600mm z ręki. Obiekt często odwraca się do mnie d... lub jest zasłonięty częściowo krzakami. Zatem w tych warunkach AF nie może być idealany i nie jest. Ale i tak mam wrażenie, że procent nietrafionych fot mam mniejszy niż w R, na bank lepszy niż w lustrzankach. Uparłem się póki co fotografować R10 prawie wyłącznie w trybie servo i ze śledzeniem konkretnych obiektów. Może dla statycznych ujęć powinienem zmienić to przyzwyczajenie na punktowy one shot. Ale jak pisałem za krótko mam ten korpus żeby jednoznacznie ocenić (nie)zawodność AF. Na pewno żeby poprawić skuteczność ważne jest szkło. Jak pisałem wcześniej super jest ze szkłami Canona typu stałka 200mm f/2.8 L II, z bieda Sigmą C 150-600 ciut gorzej.
To niestety wszystko, co mogę w tej chwili na ten temat napisać.
Sprzęt - dekielek z przyległościami.
Fumare humanum est!