A ja odniosę się do tego czarno białego zestawu, nie przedostatniego, tylko jeszcze poprzedniego, gdzie jest zdjęcie kwitnącego drzewa... Patrząc zupełnie obiektywnie, nie przez pryzmat osobistych sympatii, dawno nie widziałem tak dobrej, przyjemnej w odbiorze czarno białej fotografii. Te zdjęcia się czyta jak dobrą książkę i można bez końca.
Ja wreszcie żem wyzdrowiał, to na dniach też coś wrzucę. A narazie taki bzik mały... To ostatnie dwa, to zagadka dla Ciebie Andrzej. Kaj to jest?
![]()