Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2012
    Miasto
    Nowy Sącz
    Wiek
    61
    Posty
    261

    Domyślnie Odp: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Ustalanie mocy błysku w zależności od odległości, na którą jest nastawiona ostrość, jest właściwe dla systemu Nikona z obiektywami z serii "D" (jak distance), co miało być w swoim czasie swojego rodzaju "nowością".
    No właśnie nawet i to nie. Odległość jest nomen omen dalece mało ważną daną do automatycznego sterowania błyskiem.
    Powiem więcej, byłby to regres do tabelki z liczbą GN.

    Prawdą jest, że MOŻE to być dana pomocnicza do GO, mixu z zastanym itd ... obiektywne lub marketingowe "uprzyjemnienie", dodatek do poprawnej ekspozycji.
    W Nikonie nikt na kolana nie pada przed literką "D", oprócz marketingu ficzer bardzo mało doceniony w obiektywnej ocenie.
    Ex Nikon, w tym analog.
    70D (zestaw APSC do srzedania, korpus 50tys zdjeć) , 10-18, 40/2.8, EFS24/2.8, 55-250 mkII, 18-55/4-5.6, S30/1.4A, T100/2.8.
    Mobilnie Olympus EM5 / Lumix z zestawem

  2. #2
    Pełne uzależnienie Awatar atsf
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Lublin
    Posty
    4 956

    Domyślnie Odp: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

    Cytat Zamieszczone przez cosinus Zobacz posta
    No właśnie nawet i to nie. Odległość jest nomen omen dalece mało ważną daną do automatycznego sterowania błyskiem.
    Powiem więcej, byłby to regres do tabelki z liczbą GN.

    Prawdą jest, że MOŻE to być dana pomocnicza do GO, mixu z zastanym itd ... obiektywne lub marketingowe "uprzyjemnienie", dodatek do poprawnej ekspozycji.
    W Nikonie nikt na kolana nie pada przed literką "D", oprócz marketingu ficzer bardzo mało doceniony w obiektywnej ocenie.
    Gwoli ścisłości posługiwanie się GN (liczbą przewodnią) i odległością jest NAJBARDZIEJ PRECYZYJNĄ metodą doboru mocy błysku i absolutnie nie uwzględnia się wtedy współczynnika odbicia światła od obiektu, ani tego, czy jest to powierzchnia matowa, refleksyjna, jasna, czy ciemna. Nie uwzględnia się także proporcji oświetlenia pierwszego planu w stosunku do oświetlenia tła, a po prostu dokładnie oświetla się obiekt zawsze tak samo, jaki by on nie był, i w jakim otoczeniu by się nie znajdował, czyli prawidłowo, jednakże na niektórych powierzchniach w naturalny sposób powstają przepalenia.

    Ponieważ matryce aparatów cyfrowych źle reagują na mocne prześwietlenia, to automatyka doboru mocy błysku stara się właśnie ich uniknąć, a dodatkowo algorytm obróbki obrazu w aparacie zmienia naturalną rozpiętość tonalną i wyrównuje kontrasty, przez co zdjęcia dość często wychodzą "mdłe".

    Pewne podobieństwo do posługiwania się GN jest w posługiwaniu się tabelą naświetlań światłem dziennym. Otóż w sytuacjach, gdy światłomierze głupieją, tabela kompletnie nie uwzględnia tego, czy zdjęcie jest robione ze słońcem, czy pod słońce.
    EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.

  3. #3
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2012
    Miasto
    Nowy Sącz
    Wiek
    61
    Posty
    261

    Domyślnie Odp: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

    @atsf
    Wieszszsz ... za komuny był do filmu dołączany świstek - filmy z tej strony Łaby jakoś tak to ktoś wymyślił, że miały być inaczej wywoływane naświetlane w dzień / fleszem / żarówką fotograficzną (kurcze, zapomniałem bardziej specjalistycznej nazwy takiej żarówki)
    I fragment tego świtka podawał 2 żarówki 500 W w odległosci X, przysłona, migawka, czas wywołania Y (jedna wartość, nie tabelka)

    To tak a propos "dokładności" podobnych metod. To zaledwie propozycja do pierwszego wywołania, zanim nabędzie własnych doświadczeń. ps. Wiem, co to GN, moja druga (trzecia?) lampka była z drugiego obszaru płatniczego ale bez "A", miała tę GN w miarę racjonalną bez dziwolągów w wywoływaniu, z dokładnością jak najbardziej w pełni wystarczającą do cz-b negatywu, ale o slajdach ... no nie ...
    nawet do błyskania przez sufit w typowych mieszkaniach dało sie w miarę wiarygodnie obliczać, ale bez cudów.

    No nie, GN jest owszem jedyną ścisłą daną lampy dającą ocenić jej przydatność, ale nie niuanse naświetlenia konkretnej sceny.

    Idąc tym tropem tzreba by do zdjeć na otwartej przestzreni uznać krążek z celuloidu (kalkulator naświetlenia? zapomnaiłęm nazwy, zaprzestałem nawet jeszcze na początku) za lepszy od światłomierza.
    Ostatnio edytowane przez cosinus ; 10-10-2022 o 15:55
    Ex Nikon, w tym analog.
    70D (zestaw APSC do srzedania, korpus 50tys zdjeć) , 10-18, 40/2.8, EFS24/2.8, 55-250 mkII, 18-55/4-5.6, S30/1.4A, T100/2.8.
    Mobilnie Olympus EM5 / Lumix z zestawem

  4. #4
    Pełne uzależnienie Awatar atsf
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Lublin
    Posty
    4 956

    Domyślnie Odp: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

    Cytat Zamieszczone przez cosinus Zobacz posta
    @atsf
    Wieszszsz ... za komuny był do filmu dołączany świstek - filmy z tej strony Łaby jakoś tak to ktoś wymyślił, że miały być inaczej wywoływane naświetlane w dzień / fleszem / żarówką fotograficzną (kurcze, zapomniałem bardziej specjalistycznej nazwy takiej żarówki)
    I fragment tego świtka podawał 2 żarówki 500 W w odległosci X, przysłona, migawka, czas wywołania Y (jedna wartość, nie tabelka)

    To tak a propos "dokładności" podobnych metod. To zaledwie propozycja do pierwszego wywołania, zanim nabędzie własnych doświadczeń. ps. Wiem, co to GN, moja druga (trzecia?) lampka była z drugiego obszaru płatniczego ale bez "A", miała tę GN w miarę racjonalną bez dziwolągów w wywoływaniu, z dokładnością jak najbardziej w pełni wystarczającą do cz-b negatywu, ale o slajdach ... no nie ...
    nawet do błyskania przez sufit w typowych mieszkaniach dało sie w miarę wiarygodnie obliczać, ale bez cudów.

    No nie, GN jest owszem jedyną ścisłą daną lampy dającą ocenić jej przydatność, ale nie niuanse naświetlenia konkretnej sceny.

    Idąc tym tropem tzreba by do zdjeć na otwartej przestzreni uznać krążek z celuloidu (kalkulator naświetlenia? zapomnaiłęm nazwy, zaprzestałem nawet jeszcze na początku) za lepszy od światłomierza.
    Każdy światłomierz wymaga korekt, natomiast kalkulator ekspozycji ich nie wymaga. Liczba przewodnia lampy generalnie pomaga tylko przy błysku bezpośrednim, czyli na wprost. Nie da się przy jej pomocy wyliczyć przesłony przy odbijaniu światła, tutaj potrzebna jest automatyka w lampie, czyli fotokomórka, i też trzeba dać korektę na plus. A jeśli Ci chodziło o żarówki, to pewnie o te spaleniowe.

    Spróbuj zrobić zdęcia krajobrazu używając automatycznej ekspozycji w taki sposób, że w kadrze zmienia się udział nieba od 1/5 do 4/5 wysokości kadru, a niebo jest blade, a nie intensywnie niebieskie, a będziesz miał na każdej klatce inną ekspozycję, natomiast kalkulator ekspozycji poda parametry optymalne bez względu na udział nieba, i wszystkie ekspozycje będą takie same.
    EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.

  5. #5
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2012
    Miasto
    Nowy Sącz
    Wiek
    61
    Posty
    261

    Domyślnie Odp: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta

    Spróbuj zrobić zdęcia krajobrazu używając automatycznej ekspozycji w taki sposób, że w kadrze zmienia się udział nieba od 1/5 do 4/5 wysokości kadru, a niebo jest blade, a nie intensywnie niebieskie, a będziesz miał na każdej klatce inną ekspozycję, natomiast kalkulator ekspozycji poda parametry optymalne bez względu na udział nieba, i wszystkie ekspozycje będą takie same.
    "Takie same" jest pozytywną wartością (źródło sukcesu tzw restauracji McDonald) , ale nie jest równoznaczne z "dobre".

    Dlatego do krajobrazu dziadkowie (czyli my, he he) mieli światłomierze kierunkowe-szerokie (selenowe - uczone było lekko pochylać w ziemię), wąskie (Swierdłowsk), punktowe (coś zachodniego, mam w szafie) i światła padającego (wszystkie, od Leningrada poczynając)



    Tabelka nie będzie mądrzejsza niż MĄDRY *) pomiar (n.b. każdy pijus mówi bełkotliwym głosem "wódka jest dla mądrych ludzi", he he ) ... wracając do lamp, i pomiaru mądrego / mniej mądrego, jako konsument widzę, ze w rodzinie nikona jest z niezanych mi powodów "mądrzej" co ujawnia świecenie przez sufit.

    *) Kargul & Pawlak nt pochodzenia zza / sprzed Buga
    Ostatnio edytowane przez cosinus ; 11-10-2022 o 10:34
    Ex Nikon, w tym analog.
    70D (zestaw APSC do srzedania, korpus 50tys zdjeć) , 10-18, 40/2.8, EFS24/2.8, 55-250 mkII, 18-55/4-5.6, S30/1.4A, T100/2.8.
    Mobilnie Olympus EM5 / Lumix z zestawem

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •