Pokaż wyniki od 1 do 10 z 15

Wątek: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

Widok wątkowy

  1. #4
    Początki nałogu
    Dołączył
    May 2012
    Miasto
    Nowy Sącz
    Wiek
    61
    Posty
    261

    Domyślnie Odp: Jak tak naprawdę działa TTL w lampie błyskowej?

    Cytat Zamieszczone przez Leon007 Zobacz posta
    Jeżeli coś wysyła wcześniej, to błysk dla układu AF.
    Obawiam się że nie. Przedbłyski są tak szybko, że AF będący układem mechanicznym nie zdążył by zareagować.
    Lampka do AF ma o wiele dłuższy czas pracy.
    Przedłyski służyły by do komunikacji z lampami "slave" (o ile sa użyte), i do pomiaru siły błysyku w cyfrach

    Cytat Zamieszczone przez Leon007 Zobacz posta
    Też zauważyłem, że należy wprowadzić korektę na plus przy odbijaniu.

    W nikonach (zarówno analog jak i cyfra) miałem 100% poprawną pracę bez korekt, również przez sufit (chyba że chciałem osłabić lampę względem zastanego, ale to inna opowieść). I to nawet z lampą choć dedykowaną, ale niemarkową, czyli jakość tkwi w korpusie. Ale Nikon był pionierem profesjonalnego błyskania.

    Druga marka, która szanuję, to Metz, też pionier, i perfekcyjnie zrobione tryby automatyki własnej lamp (są jeszcze jakieś lampy z "A" jako nowe ?) - tu nieprawda w podłączonym artykule, że czujnik zewnętrzny musi być zły. Owszem, nie uwzględnia filtrów czy zmiany skali w obiektywie podczas makro (plus zoomy o zmiennym świetle o przysłonie zadawanej ręcznie), ale to było perfekcyjnie naświetlone


    W Canonach ... prawda, coś jest na rzeczy, często korekta.

    --- Kolejny post ---

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Przy świetle odbitym oświetlenie sceny jest gradientowe, tzn. natężenie oświetlenia spada wraz z odległością od powierzchni odbijającej. Automatyka stara się nie prześwietlić obszaru najmocniej oświetlonego, a tym obszarem może być np. widoczny w kadrze kawałek sufitu, lub chociażby wierzchołki głów postaci, więc niżej lub dalej będzie stopniowane niedoświetlenie.
    To może być prawda.

    --- Kolejny post ---

    Cytat Zamieszczone przez Leon007 Zobacz posta
    Lampa dostosowuje błysk (chyba przez regulację jego czasu trwania)
    To są tak wielkie energie, że nie da sie inaczej, nie da się zmniejszy prądu ale zachowujac jego ciągłość. Zresztą, elektronika nie od razu nauczyła się odcinać przewodzenie tyrystora (klasyczny tyrystor, to taki element, który można włączyć, ale wyłączy się jedynie jak już nie będzie prądu). A tranzystory nie umiały żyć z wysokim napięciem.

    Historycznie pierwsze lampy, ok 1960, które umiały dawkowac siłę światła, zwierały tyrystorem nadwyżkę do masy - czyli rozładowywały kondensator zawsze do końca, strasznie nieopłącalne (wiedza z netu, nigdy nie miałem powodu kupować lampy w swoim wieku)
    Ostatnio edytowane przez cosinus ; 10-10-2022 o 09:24
    Ex Nikon, w tym analog.
    70D (zestaw APSC do srzedania, korpus 50tys zdjeć) , 10-18, 40/2.8, EFS24/2.8, 55-250 mkII, 18-55/4-5.6, S30/1.4A, T100/2.8.
    Mobilnie Olympus EM5 / Lumix z zestawem

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •