Taki komentarz pod tekstem na temat upadku rynku kompaktów i zastąpieniu ich przez smartfony. Pasuje do tego wątku więc go wstawiam:
"Widzę, że w dziedzinie fotografii nic się przez lata nie zmieniło. Jak lata temu, jeszcze kiedy na rynku były tylko kompakty i lustrzanki, ten sam skowyt panów fotografów – tylko lustrzanka i nic innego.
Zapominają, że oprócz nich są całe rzesze ludzi z myślą o których były wcześniej produkowane proste aparaty a teraz, które zostały zastąpione przez smartfony. Zapominają, że zwykłych „pstrykaczy” jest więcej niż ich „fotografów” ale to oni najgłośniej ujadają. Po ciul się wpierniczają w dyskusję na temat sprzętu, który znajduje się poza ich sferą zainteresowań?? Chyba tylko po to aby się powymądrzać.
No wiadomo, że statystyczny Kowalski to potrzebuje pełnej klatki, profesjonalnego oprogramowania, drogiego skalibrowanego monitora i jakiegoś kursu po to aby strzelić sobie i dzieciakom „artystyczną” fotkę nad morzem, oczywiście w Rawach. A później wydrukować ją w formacie najlepiej na całą ścianę."