Pewnie aparaty do nich przychodzą jeszcze gorące po testach firmowych i muszą je studzić ze dwa tygodnie, zanim wyślą do klienta detalicznego. Prędzej wywlokę z piwnicy farelkę kupioną jeszcze za Gierka, niż kupię to cudo.
--- Kolejny post ---
Ciekawe jest, jak zareaguje rynek wtórny na pojawienie się na nim za jakiś czas R5. Jeżeli sprzęt od urodzenia jest jakoś koślawy i wszyscy o tym wiedzą, to reakcja na rynku wtórnym może być taka, że nie będzie nabywców, bo ktoś się go nie pozbywa dlatego, iż wyszło kolejne cudeńko, lecz dlatego, że ma go dość. Swoją drogą, ten wyświetlacz do EVF od SONY kosztuje ex work 50 tys. jenów, czyli ca 1800 PLN, a to jest cała amatorska lustrzanka, której nic nie dolega ;-)