Pokaż wyniki od 1 do 10 z 17

Wątek: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)

    nie jest mi znany z donosow medialnych ani jeden przypadek porazenia pradem przez ladowarke fotograficzna.

    natomiast prasa donosila np o explozji akumulatorow litowych w komorce , ktore skonczyly sie nawet przypadkiem smiertelnym.

    nie mozna zabronic wyjmowanie wtyczki z gniazdka przed wyjeciem baterii , ale na bezpieczenstwo uzytkowania wplywu to nie ma.
    mysle , ze niebezpieczniejszym moze byc sam fakt wkladania/wyjmowania wtyczki do gniazdka , niz baterii do/z ladowarki, gdyz tutaj przy jakiejs wyjatkowej nieostroznosci moznaby ewentualnie , teoretycznie dotknac bolcow pod napieciem . Ale to juz takie naciaganie na sile.

    Prasa donosila Jakis czas temu o porazeniu pradowym kobiety ktora poslugiwala sie suszarka do wlosow kapiac sie w wannie wypelnionej woda.
    ( nie zdziwilbym sie gdyby ta kobieta kapala sie rowniez w wannie bez wody )
    Gdyby ktos ladowal akumulatory pod woda w trakcie kapieli pewnie skonczyloby sie tym samym. Na wszelki wypadek wyjasniam, ze nie nalezy uzywac ladowarki pod woda , gdyby ktos o tym nie wiedzial - wczesniej nalezy wyjac wtyczke z gniazdka . Czy jest ktos Taki tutaj ?

  2. #2

    Domyślnie Odp: Kolejność kroków po naładowaniu akumulatora LP-E6 (?)

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    nie jest mi znany z donosow medialnych ani jeden przypadek porazenia pradem przez ladowarke fotograficzna.

    natomiast prasa donosila np o explozji akumulatorow litowych w komorce , ktore skonczyly sie nawet przypadkiem smiertelnym.

    nie mozna zabronic wyjmowanie wtyczki z gniazdka przed wyjeciem baterii , ale na bezpieczenstwo uzytkowania wplywu to nie ma.
    mysle , ze niebezpieczniejszym moze byc sam fakt wkladania/wyjmowania wtyczki do gniazdka , niz baterii do/z ladowarki, gdyz tutaj przy jakiejs wyjatkowej nieostroznosci moznaby ewentualnie , teoretycznie dotknac bolcow pod napieciem . Ale to juz takie naciaganie na sile.

    Prasa donosila Jakis czas temu o porazeniu pradowym kobiety ktora poslugiwala sie suszarka do wlosow kapiac sie w wannie wypelnionej woda.
    ( nie zdziwilbym sie gdyby ta kobieta kapala sie rowniez w wannie bez wody )
    Gdyby ktos ladowal akumulatory pod woda w trakcie kapieli pewnie skonczyloby sie tym samym. Na wszelki wypadek wyjasniam, ze nie nalezy uzywac ladowarki pod woda , gdyby ktos o tym nie wiedzial - wczesniej nalezy wyjac wtyczke z gniazdka . Czy jest ktos Taki tutaj ?
    Nie tyle chodziło mi w momencie formułowania mego pytania o względy bezpieczeństwa osobistego, co raczej o ewentualne niebezpieczeństwo dla sprzętu - ładowarki albo/i akumulatora - wynikające np. z przepięć, ewentualnego łuku elektrycznego etc. A że akurat jestem laikiem jeśli chodzi o elektronikę czy szerzej - elektrotechnikę - stąd umieściłem pytanie na niniejszym forum. Może faktycznie zbyt przewrażliwionym będąc - zwłaszcza po lekturze internetowych wpisów dotyczących właśnie ładowarek telefonicznych. W każdym bądź razie raz jeszcze dziękuję za zainteresowanie wątkiem i odpowiedzi mniej lub bardziej sarkastyczne :-)

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •