Pech i przypadek. Po prostu luty miałem fatalny, a to on był bazą do liczenia spadku. W dodatku widząc co się święci i nie chcąc odprowadzać 25 marca więcej VAT za luty, to klientowi, któremu miałem dać FV na końcu lutego to mu dałem w poczatku marca. Więc w lutym sobie przychód zmniejszyłem, a w marcu powiększyłem. No i kicha.