
Zamieszczone przez
michalab
5D wprowadzono w 2005, trabanta w 2003, w czasie o którym piszesz na ślubach były raczej analogi.
Dawno nie byłem na ślubie, ale teraz niby to nie jest impreza przewidywalna? W kościele/US wygląda to jakiś inaczej niż wtedy, wesele nie zaczyna się toastem, a o północy nie ma tortu i konkursów? Nie trzeba oblecieć wszystkich gości, a tych najważniejszych po kilka razy? Nie ma tańców? Oczywiście to wszystko można odbębnić albo się przyłożyć. Zrobić bardziej lub mniej oryginalnie. Nie twierdzę, że nie ma pola do popisu i w fotografii ślubnej, ale w porównaniu do innych reportaży chyba jednak łatwiej na tym zarobić.