kieszonkowy aparat do zadań specjalnych

[djtermoz]

O ile kiedyś byłem mocno napalony na GR2 to GR3 wydaje się być dość dużym rozczarowaniem z całą masą problemów przy tej cenie.

A jaka masa problemów jest z GR3? Pytam poważnie bo nie słyszałem żeby był sporym rozczarowaniem a sam się skłaniam ku temu maleństwu. Jedna rzecz o której coś czytałem, to że ma wolny AF przy słabym oświetleniu.

Miałem okazję pobawić się GR3 w sklepie i AF sprawował się bardzo dobrze. Najlepsze w nim są oczywiście rozmiary, waga i to, że można go obsługiwać jedną ręką. Parę lat temu robiłem zdjęcia Panasonikiem GX1 i naleśnikiem 20mm f/1.7. Wiadomo, że jakość zdjęć nie jest ta sama co z pełnoklatkowego Canona ale ważniejsze dla mnie było by mieć aparat, który się mieści w kieszeni. Mam sporo fajnych zdjęć z tego aparatu właśnie dlatego, że miałem go przy sobie w warunkach, w których nie dźwigałbym lustrzanki.

Ja bym postawił na GR3 dlatego, że jest najmniejszy i najlżejszy i będziesz go mógł zawsze i wszędzie zabrać. Chyba, że brak wizjera jest jakąś przeszkodą.

[marfot]

Ja bym postawił na GR3 dlatego, że jest najmniejszy i najlżejszy i będziesz go mógł zawsze i wszędzie zabrać. Chyba, że brak wizjera jest jakąś przeszkodą.

Raczej brak odchylanego ekranu widziałbym jako wada nie do obejścia jak już nie ma wizjera.
Do codziennego pstrykania w pracy używam Canona G7XII i odchylany ekran daje dużą przewagę nad smartfonem. No i dosyć silny flesz i jasny obiektyw.