Pokaż wyniki od 1 do 10 z 80

Wątek: Zakładać czy nie zakładać ?

Mieszany widok

  1. #1

    Domyślnie Odp: Zakładać czy nie zakładać ?

    Cytat Zamieszczone przez candar Zobacz posta
    . Brak nakręconego jakiego filtra to automatyczne zasysanie do środka wszystkich pyłków gromadzących się pomiędzy wysuwającym się członem z soczewką a obudową.
    To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.

  2. #2
    Początki nałogu Awatar rysz
    Dołączył
    Aug 2010
    Miasto
    ~Warszawa
    Wiek
    31
    Posty
    271

    Domyślnie Re: Odp: Zakładać czy nie zakładać ?

    Cytat Zamieszczone przez Jacek_Z Zobacz posta
    To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.
    To się tyczy głównie obiektywów, w których mocowanie filtrów jest nieruchome, a wewnątrz rusza się tuleja z optyką. Ekstremalnym przypadkiem takiego szkła jest Laowa 100 Macro. Bardziej typowymi będą UWA Canona (na przykład pokazany wyżej 16-35/2,8 II).

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar candar
    Dołączył
    Jul 2008
    Miasto
    Chrząszczyrzewoszczyce, Powiat Łękołody
    Posty
    3 394

    Domyślnie Re: Odp: Zakładać czy nie zakładać ?

    Cytat Zamieszczone przez Jacek_Z Zobacz posta
    To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.
    I nie musi. Ale mnie owszem i od zawsze zakładam UV w szkłach UWA o konstrukcji typu 16-35, bo czytam co zaleca producent. Mylisz konstrukcje typu "pompki" EF 100-400 w wersji pierwszej, które zasysały wszystko podczas zoomowania między pierścieniami.

    Sam filtr nie będzie w pełni hermetycznie zamykał obiektywu przed cyrkulacją powietrza (nie będzie w środku próżni, ani też nad/podciśnienia), bo zakres ruchu przedniego członu z soczewką w obudowie jest bardzo znikomy (zakres kilku mm. Przednia soczewka jest najbliżej bagnetu osłony dla ogniskowej 16 mm, a najgłębiej chowa się dla okolic ogniskowej 24 mm), ale wszystko co nakręcimy na obiektyw uszczelnia nam konstrukcję, nie pozwalając wilgoci, wodzie i pyłom dostać się do wnętrza obiektywu od przodu. Obiektywy UWA typu właśnie 16-35 f/2.8 L są uszczelnione (nawet z tyłu przy bagnecie jest uszczelka), ale nie jest to równoznaczne z ich pyło i wodoodpornością, a przedni element (soczewka), a dokładniej ruchomy człon z soczewką, jest zazwyczaj najsłabszym elementem pod względem szczelności. Jest to miejsce dostawania się niepożądanej wilgoci, piasku lub pyłu do wewnętrznych elementów obiektywu. Zwiększone tarcie na skutek piasku, lub pyłu czy tez postępująca korozja mogą doprowadzić do szybszego zużycia się obiektywu. Później zdziwienie na forum, że w środku są paprochy a mechanika i elektronika zaczyna szwankować.

    Fotografując UWA 16-35 nad morzem np. na plaży nie odważyłbym się nie używać obiektywu bez żadnego filtra z przodu wiedząc, że bryza, sól i piasek będą się dostawać do wnętrza konstrukcji pod soczewki i osadzać na mechanizmach i elektronice. Idąc dalej tym samym tokiem myślenia co nie zakładanie filtra na przód obiektywu nie warto też przedmuchiwać tylnego dekielka przed założeniem na tylny bagnet obiektywu, który to dekielek chwilę wcześniej leżał na ziemi, lub w piasku i później cały ten syf zbiera się na tylnej soczewce oraz idealnie przenoszony jest na matrycę w aparacie. Jeśli ktoś nie zamierza dbać o obiektyw i matrycę to wyłącznie jego sprawa, ale MZ są to kluczowe sprawy dla zachowania obiektywu i aparatu w doskonałej kondycji na wiele lat.
    Ostatnio edytowane przez candar ; 25-01-2020 o 09:24
    Dawniej A1, F1N, EOS 50, 5, 3, 10D, 7D, 5D MARK I i II i III , M DYNAX 505si , 7000 i 8000i , P K1000, ME SUPER, SUPER A , Fuji X-E1, X-T1, X-T2 , Nex5, A7 I ,II i III. Nikon F-601, 801s , Z6 obecnie: A7 IV , Nikon J1, Canon F1N , Kodak SIX20 , WELTI Ic i M42 moja strona II MM II IG II FB II 35photo II 500px II 1x.com

  4. #4
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: Zakładać czy nie zakładać ?

    Cytat Zamieszczone przez Jacek_Z Zobacz posta
    To mnie nie przekonuje. Bo co, jak nakręci sie filtr to się tworzy próżnia lub nadciśnienie? (zaleznie od kierunku ruchu) Tam jakoś się musi dostać powietrze, czyli się wdostaje między pierścieniami albo od strony bagnetu.
    to jest rowniez sprawdzone empirycznie.

    mysle ze nawet nie chodzi tutaj o zmiany cisnienia , objetosc wewenatrz obiektywu nie ulega zmianie, przesuwa sie tylko element wewnetrzny , albo calosc optycki - przod /tyl .

    tulejka z przednim czlonem przesuwa sie przod - tyl po obudowie zewnetrznej , ale od strony wewnetrznej ( rury) . Na tej stronie wewnetrznej obudowy dzieki silom elektrostatycznym lubi osiasc kurz. Zostanie od przy ruchu tam i spowrotem zgarniety do wnetrza obiektywu. Filtr zewnetrzny zapobiega dostaniu sie kurzu wogole do tej przestrzeni w ktorej odbywa sie ruch przedniego elementu.

    Jest sporo takich konstrukcji , a wplyw filtra jest wyrazny. Obiektywy z filtrem sa czyste , bez - dosc szybko potrafia pojawic sie wewnatrz pylki.


    Ja znajduje znacznie wiecej argumentow za niz przeciw stosowaniu protectorow , pod warunkiem ze sa dobrej klasy - a takie sa oferowane - bez wplywu na ostrosc , AF , transmisje.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •