Z tych tez powodów ja zainteresowałem się m4/3 (jeszcze mniejszy od canonowskich M) - jakość mi wystarcza, głębia też. a jak wsiadam do samolotu to aparat i obiektyw mam w kieszeni a nie w dodatkowym bagażu. W górach też to czuć.
Tylko na imprezy z akredytacją biorę dużego canona by było go widać choć część zdjęć robię olkiem bo cichy i niepozorny.
Aparat to narzędzie i każdy powinien dostosować je do siebie i tego co robi. Na torze wyścigowym nie pojedziesz ciągnikiem a VRC nie przewieziesz 50 ton mimo że moc silnika identyczna.