Myślę że jednak trochę przesadzacie. Używam tej puchy od 1.5 roku i owszem - AF nie jest idealny - w szczególności gdy ostrzymy przez wizjer, ale tragedii też nie ma. Z wypadu w Tatry na 240 zdjęć przywiozłem może z 25 nietrafionych czy nieostrych. Fakt - od topowej puszki APSC Canona spodziewałem się nieomylności totalnej, ale w porównaniu do wcześniejszego 100D to jak niebo a ziemia - to dopiero była tragedia. W obu puszkach jednak widzę tę samą przypadłość - gdy wyostrzymy na to co chcemy aparat potrafi potwierdzić ostrość, by potem złapać ją finalnie na bardziej kontrastowym punkcie w zupełnie innej części kadru - a już szczególnie przykłada się do tego jak ten obiekt jest bliżej obiektywu niż to co chcemy złapać w punkcie ostrości. Używam tylko punktu centralnego. Nic na to nie poradzę, nauczyłem się z tym żyć. Zrobiłem tym aparatem wiele fajnych zdjęć i całość wychodzi mi na plus. Ten typ tak ma i koniec. Co zrobisz - nic nie zrobisz cytując klasyka.