
Zamieszczone przez
jotes25
Z tym akurat nie ma problemu, bo oba aparaty (a6300, 80d) mam praktycznie od momentu premiery i używam naprzemiennie.
Na plus Canona zawsze są kolory. Czasami różnica jest większa, czasami mniejsza. Ale zawsze jest.
Na plus Sony jest ostrość. Tę różnicę widać jednak przy naprawdę ostrych szkłach i dużych powiększeniach ca. 60x90 wzwyż. Jest też różnica przy wyciąganiu cieni, przy mojej obróbce Sony zawsze się wyrabia, u Canona czasami trochę zabraknie, zwłaszcza, gdy kadr nie był poprawnie naświetlony.
Ogólnie to jest jednak szukanie igły w stogu siana, nie wiem czy byłbym w stanie rozróżnić w ciemno zdjęcia zrobione tymi korpusami. Najszybciej chyba właśnie po kolorach. Poza tym zdjęcia są praktycznie identyczne.