No właśnie... bawi mnie to bombardowanie tym hasłem jakby to był jakiś święty Graal. Osobiście filmuję, pewnie, że nie śluby i wesela po 6 godzin, ale np. na wakacjach trochę pofocę i nagram jakiś klip, który ma 2-3 minuty i jest to dla mnie całkowicie normalna sprawa. Jak włączyłem tryb z kamerką na aparacie to nagle jego wartość spadła o kilka tysięcy złotych?Bo chyba z tego założenia wychodzą wszyscy sprzedawcy tego sprzętu...