Nie wiem czy to musi być nowe, ale raczej nie polecam nissan qashqai, choć opinie ma dobre.
Miałem wceśniej Pasata, który przejechał ponad 500 000km i poza standardowymi przeglądami lało się do niego tylko paliwo. Jednak z takim przebiegiem mógł sie w każdej chwili posypać, więc szef zalecił wymienić. Wydać mogłem do 20 000e, szef wie że moja pasją jest fotografia przyrodnicza, a że Pasat zakopywał się na wydmach, postanowiłem zakupić w tej kwocie coś 4x4. Wybór padł na nissan qashqai 1.6D 4x4. Ostatni przegląd po 100 000km kosztował firme 1600euro bo padł jakiś układ wydechowy - ponoć taki standard w tych autach. Drugi kierownik projektu, co też sobie wybrał nissan qashqai 1.5D z tego samego trzynastego roku co ja, po 100 000 padło turbo.