I tu zdarzyła się rzecz nadzwyczaj interesująca . Po zmianie na 50/1.4 i przykręceniu z powrotem 35/1.4 II, problem się skończył. Nie mogę już odtworzyć problemu z FF na dokładnie tych samych celach.

35 przykręciłem tylko raz i nie zdejmowałem go przez kilka dni. Celność była kiepska i zmienna na rózych odległościach i w różnym świetle. Na nieskończoność i z daleka niby trafiał, ale to pewnie z powodu sporej GO.
Teraz po przykręceniu ponownym i jeszcze dla pewności kilka razy, stał się niezawodny.

To nowość i ciekawostka dla mnie, bo nigdy nie miałem żadnych problemów ze stykami czy bagnetem, ale też nie mam żadnych używanych ani wymęczonych szkieł z AF. Styki na wypożyczonym 35 mm wyglądają na wyraźnie używane (trochę bardziej niż na moim sporo ponad 10 -letnim 50mm) ale czyste.

Jeszcze sprawdzę przez kilka dni, ale jestem pewien na 99%, że się naprawił.

Cytat Zamieszczone przez robertskc7 Zobacz posta
Jeśli chodzi o pływanie Afu to się zgodzę z DR5000 - body odgrywa dużą rolę w trafianiu. Jeśli trafia na LV a na Af jest FF to ciężko winić za to szkło. U mnie na przykład 50 1.4 pływał( trafiał) poniżej 2.0 jak chciał. Sporo pomogło czyszczenie czujników, jednak to szkło to takie mydło, że ciężko ocenić jego celność w realu. 85L perfekcyjnie trafia na LV, a na czujnikach ma 1m FF od obiektu na sporych odległościach i 1.2 Body 5dmkIII.
No z tym, że jak trafia na LV a na FF nie, to ciężko winić szkło, to jest po prostu nieprawda. W zasadzie każde szkło z AF trafia na LV.
Z tym, że 50/1.4 to mydło, też się nie zgodzę, chyba że (bez obrazy) Twój . To maksymalnie ostre szkło jakie może być w tym układzie soczewek z nieskorygowaną aberracją sferyczną, która daje poświatę, dającą się odróżnić od ostrych konturów, chyba, że jest mocno pod światło.