W sumie to Cię dobrze rozumiem, bo tez aparat służy mi głównie w podróży i w dodatku amatorsko. Ponieważ jednak cenię sobie jakość, albo przynajmniej tak mi się wydaje, to dmucham jak jełop z tym swoim 5d3 i szklami w kilkukilogramowym plecaku. I bolą mnie plecy, a czasem - co już jest idiotyzmem kompletnym - nawet mi się nie chce zdjęcia zrobić. I szukałem pomyslu na zmianę, ale zaden bezluster mnie nie zaspokaja. I taka Leica byłaby super, ale na zestaw np. M9 + 2 porządne szkla kasy nie wydam, a na Q nie mam odwagi (żeby sprzedać to z czego w zasadzie się cieszę i zaryzykować z jednym 28mm).