No przecież nie sprawdzisz przy kurierze, czy przerzutki działają czy AF trafia w punkt, chodzi tylko o zewnętrzną wizualną ocenę uszkodzenia przesyłki. Chyba tyle od klienta można wymagać, żeby potem nie było problemu z reklamacją w firmie przewozowej. Prokonsumenckie podejście do klienta rozumiem w ten sposób, jak to miało właśnie w przytoczonej sytuacji - klient odsyła mi uszkodzony obiektyw na mój koszt z protokołem spisanym przez kuriera, ja załatwiam sprawę z reklamacją i OD RAZU odsyłam klientowi drugi obiektyw. Już nie wydziwiajcie, wysłałem tysiące paczek i poza jedną sytuacją (plus zaginięciem paczki na poczcie, na szczęście ubezpieczonej) nie było nigdy z tym problemu.