Tak się zastanawiam nad tym Twoim pluszczem, bo fajne zadanie sobie wymyśliłeś: może na początek zdjęcie jak się wyłania z wodospadu, wylatując z gniazda. Masz chyba bardziej dokładnie określony punkt, w którym będzie i można użyć pełnej mocy Twojej sigmy, czyli 600 mm. I przy okazji lepiej odciąć tło, co sugeruje Irek.
Leon, teoria sobie a ,życie sobiemam kilkaset ujęć jak pluszcz wylatuje z gniazda - ale żadne prawidłowo nie trafione.Gdy ustawiam ostrość ręcznie, na najbliżej gniazda opadającą wodę i potem minimalnie przesuwam ją w głąb - w stronę wlotu -to , nie wiem czemu skubany pluszcz obiera inna trajektorię wlotu czy wylotu z gniazda
Jestem jednak pewny że ciężko będzie go trafić .Powodem jest ta mgiełka wodna z opadającej kaskady.
I AF i ustawianie ręcznie ostrości jak na razie nie spowodowało że cieszyłem się choć jednym jedynym trafionym kadrem.
Nie pozostaje nic innego jak cierpliwie bywać tam i a nuż po kilku tysiącach zdjęć -będzie to jedno z którego będę zadowolony![]()
Jak na razie to przegrywam z pluszczem 1350 do 0Z resztą , pasja zawsze kosztuje, czy to finansowo czy czasowo, nie mówiąc o podwyższonej adrenalinie przy przeglądaniu zdjęć z takiej sesji
Z odcięciem tła będzie krucho,za blisko wlotu do gniazda znajdują się kamienie i krzaki -wiedział pluszcz co robi
Kiedyś bawiłem się makrofotografią , teraz czas przyszedł na ptaki i wszelki rodzaj fauny
A czasami widzę że przydało by się więcej klatek/sek.To na pewno przewaga 7DMII.I tu jak na razie skłaniam się ku niemu./ptaki/
Inna matryca,mniej klatek , ale inny obraz jaki daje 6D kieruje mnie bliżej zwierzyny.Ale coś muszę zadecydować , i do końca roku podejmę decyzję.Choć pewnie każdy ma inne zdanie
Dzięki że zaglądacie i staracie się pomóc mi w zdobywaniu wiedzy w tym gatunku fotografii. Każda uwaga jest dla mnie cenna, nawet ta krytyczna - a może ta jest najważniejsza![]()
Bo ptaki są złośliwe i nie chcą współpracować.
I tak :NIE BĘDZIE PAN ZADOWOLONY.Równolegle używałem 5D3 i 7D2 przez rok.Zdecydowalem :zostaje 7D2.Teraz jestem zadowolony bardzo ,ale nie do końca.Chyba sie człowiekowi w głowie przewraca hehehehe od tego chciejstwa dobrych fotek ,podsycanych przez oglądanie fotek zrobionych przez profi ze sprzętem dziesiątki razy lepszym/droższym.A my się napinamy by dorównać,a tu się nie udaje.Zaczynam sobie powtarzać:to zabawa a nie wyścig
.
"http://www.canon-board.info/galerie-uzytkownikow-15/zysk-auto-moto-speed-i-inne-95489/"]galeria na CB[/URL]
7D2/10-640/2,8-5,6+YN568EXII
Ten to mi pomógł
Dla mnie ten nowy rodzaj fotografii to zabawaKupić C600 mm i 1dx to nie problem, tylko po co?
Żeby tu na forum czy gdzie indziej zaszpanować super kadrem? Oczywiście mając wiedzę i umiejętnie ją wykorzystać mając taki sprzęt.Dal mnie -nie tędy droga .Aparat ma być w plecaku,wszędzie gdzie tylko jestem,bez obawy o uszkodzenie.A czy umiałbym wykorzystać taki sprzęt ?
nie wiem
bo jak kolega Leon zauważył -
więc zostanę przy tym co mam , dokupię dla swego samozadowolenia 7DM II, a może 6D /kolega Irek/i na tym koniec
Któryś z kolegów ma tu w stopce - sprzętu kupa ,tylko fotograf d.pa - Więc po co się stresować![]()
Pomysł z pluszczem bardzo fajny. Muszisz się spieszyć bo młode pluszcza szybko rosną i zaraz to się skończy. Zdjęcia zimorodków w ataku/locie robi sie na ogół krótszymi ogniskowymi. Często obiektyw 70-200/4 przymkniety do f8. Szybka seria, obiektyw na MF i być może odpalane to jest z pilota, bo aparat jest dość blisko akcji. Często jeszcze lampa do tego dochodzi
Generalnie to pare tysięcy klatek możesz na to zmarnować.
Dokładnie. Wczoraj np. leże sobie w błocie, nic nie podchodzi i nagle idzie jakiś zabłąkany ostrygojad w moją strone. Godzina około 21.30 więc i światło dobre. Myślę sobie, może ten jeden chociaż dziś podejdzie pod obiektyw. Jest już z 10m odemnie, więc go jeszcze potrzebuje żeby przynajmniej 4-5m podszedł. Soczewka z 400/2.8 niestety jest duża i widzę że coś mu nie pasuje. Siada sobie i zaczyna śpiewanie. Nadle podlatują do niego 3 inne ostrygojady, coś do siebie krzyczą i odlatuja razem. Taka sytuacja już mi się drugi raz zdarzyła z nimi w tym miejscu.
Dla mnie akurat kupno 1dX i 600mmII to już był by problem, z tym że 1dX bym nie kupił bo nie ma cichej migawki. Druga sprawa, sprzęt nie czyni fotografem, ale dobry napewno pomaga. Sam widzisz że próbując tego pluszcza myślisz już o szybszej puszce. Mając szybką, pomyślisz sobie że strzelając na tak krótkim czasie potrzebujesz lepsze ISO itd, itp. Też przez to przechodziłem. Kiedyś kupno 400/5.6 wydawało mi się głupotą na którą stać tylko profi.
Nie wiem czy chodzi o mnie, ale większość szkieł kupuję w okazyjnych cenach jako zamrożenie gotówki. Z puszkami to już tak nie działa.
R6 5DIII 17-40/4 35/1.4LII 50STM 85/1.2II 135/2 200/2.8II 400/2.8IS TC1.4III
https://500px.com/mkkaczy