To "tylko" 1 EV to aż dwa razy więcej światła padającego na matrycę. Różnica np. w czasie naświetlania pomiędzy 1/60 a 1/125 pozwoli Tobie na strzelenie fotki ludziom w tańcu, albo co wolisz między ISO 6400 a 12800 zdecyduje, czy fotka do kosza, czy nie. Jasne obiektywy kupuje się wydając na to 1EV większą kasę nie tylko dla bokehu, ale przede wszystkim dla światła.
Ostatnio edytowane przez radiki ; 21-02-2016 o 12:05
Może oznaczać i są sytuacje, że pewnie się to przyda. Przeważnie zejście o 1EV niewiele pomaga. W ciemnicy myślę o tym na jakiej przesłonie chcę robić zdjęcia a potem kombinuje z czasem i czułością. Przy obecnych matrycach zakup szkła dla zyskania 1EV nie ma najmniejszego sensu
Jak widać każdy będzie miał w tym temacie swoje zdanie.
Jeżeli ma się jedno body to od biedy wystarczy dobry zoom, ale przy 2 body dużo lepiej jest korzystać przy reportażu ślubnym ze stałek
Ja tam wolę na jedne body zoom a drugie stało ogniskowe obsługuje, ale jak kto musi papierowe GO mieć to tylko stałki, mnie magia płytkiego Go nie rajcuje a klienci zadowoleni to wolę wygodnie z zooma jak się da (jak kościół w miarę jasny) zdjęcia robić.
Dzisiaj wróciłem że ślubu gdzie był drugi fotograf poza mną. Pracował na 24-70L 2.8 i 70-200L 2.8. Przestrzelilem parę fotek i już wiem że to nie mój klimat. On z ciekawości przestrzelilem moim 135L i się tylko oczy świeciły.... Dla mnie osobiście jeśli to do ślubu to tylko stalki, dają dużo większe możliwości i większy zapas światła. A ostatnio też myślałem czy nie dokupić takiego 24-70L tak dla własnej wygody, ale spróbowałem i się wyleczylempolecam zrobić podobnie wszystkim co się wahaja