Skąd ten wniosek o załażeniu za skórę? Nie ma złośliwości w tym, ze twierdzę iz jeżeli ktos latami handlował sprzętem z Niemiec przywożonym z ominięciem podatkow (na papierach tamtejszego sprzedawcy) to nie powinien oceniac kogos innego robiacego rzecz podobna. I tylko tyle. Dla jasnosci - nie oceniam tego co Nowart robił negatywnie, negatywnie wypowiadam sie tylko o mentorowaniu w kwestii legalnosci innego biznesu.