akurat w przypadku 24-105 to na te 24mm spuscilbym zaslone milczenia. tego obiektywu nie powinno sie uzywac przy tej ogniskowej, no chyba ze do zdjec "artystycznych", takich gdzie masakryczna winieta i brak ostrosci w szeroko pojetych rogach kadru nie przeszkadzaja...
ja akurat widze podstawowa roznice. przy 1/80 sekundy kazde zdjecie z 16-35 jest ostre, z 17-40 gdzies okolo polowy. a przy czasach pokroju 1/40 sekundy uzytkownik 17-40 ma minimalne szanse na ostre zdjecie, gdzie 16-35 lyka to bez zajakniecia.
poza tym - rogi 16-35 sa wrecz nieskonecznie lepsze. i odwzorowanie kolorow fajniejsze.
przewaga 17-40 jest po stronie gabarytu i ceny. w obu przypadkach dosc duza i nie bez znaczenia dla landszafciarza.
od siebie polece niestandardowo rozwazyc jeszcze jedno szkielko na lekkie podrozowanie w naturze: 24-70/4. mniejszy i lzejszy od 24-105, za to w pelni uzyteczny od 24mm. i ma bardzo uzyteczny tryb makro, co w polaczeniu z duzo lepszym bokehem niz 24-105 daje swietne narzedzie do focenia detali. a cena tego szkla jest juz na tyle atrakcyjna, ze mozna sie zastanawiac... tyle ze zaczyna sie na 24mm, wiec musisz sobie przejrzec swoj katalog fot i zobaczyc jak duzy procent zdjec z 10-22 miales ponizej tych 15mm...
IMHO, wiele zalezy od warunkow w jakich focisz. skoro z 30D uzywales glownie 10-22, no to w FF 17-40 jest dokladnym odpowiednikiem. ten obiektyw jest stosunkowo niedrogi, odpowiednio maly i lekki z 6D, ma bardzo przyjemny obrazek i zupelnie wystarczajaca ostrosc, a zakres ogniskowych pokrywa sie praktycznie z tym co miales.