Dzięki wszystkim za informacje. Obiektyw oddaję w następnym tygodniu do serwisu a jak go dostanę z powrotem to kupię filtr dla świętego spokoju.
Dzięki wszystkim za informacje. Obiektyw oddaję w następnym tygodniu do serwisu a jak go dostanę z powrotem to kupię filtr dla świętego spokoju.
Daj ci panie Boze, zeby tak to sie skonczylo. Zanieczyszczenie obiektywu nie jest uszkodzeniem z winy producenta tylko z winy uzytkownika. Jak uzytkownik nie zadba, zeby nic sie do srodka nie dostalo to musi sie wykazac odpornoscia finansowa na czyszczenie w serwisie. Taka jest moja koncepcja... Ale , moze?...
Hmmm. Nie ma takich zanieczyszczen u producenta - nie ten stopien czystosci. Nie mowie, ze uzytkownik koncowy jest winien - moze byc, ze obiektyw byl otwierany np. w sklepie i wystarczy. A sam wlasciciel tez nie jest bogiem i nad tego typu zanieczyszczeniami nie jest w stanie zapanowac. Sytuacja troche nieprzyjemna, bo nie da sie znalezc odpowiedzialnego i cala nadzieja, ze rzeczywiscie serwis to wydmucha w ramach gestu dobrej woli - tylko nie wolno ich denerwowac, bo jak sie zapra, to trza bedzie placic i tyle - zalecam skladanie zlecenia reklamacyjnego na kolanach :-) ...