Od kilku dni mam to szkło.
Pierwsze wrażenie po wyjęciu z pudełka to jakie to maleństwo. Zaskoczyła mnie szczególnie przednia soczewka wielkości 1-groszówki. Przedni dekielek nowego typu, inny niż te do których się przyzwyczaiłem, nieco grubszy ale za to bardziej praktyczny. Pierwszy raz miałem kontakt z obiektywem z napędem STM. Jest on nieco głośniejszy niż USM i nieco wolniejszy, ale w niczym to w praktyce nie przeszkadza. Bardzo dziwnie działa w trybie MF, bo ruchy pierścienia powodują, że uruchamia się silnik i przesuwa soczewkę. Przy wyłączonym aparacie ruchy pierścienia MF nie przekładają się na zmianę układu optycznego.
Jeżeli chodzi o zdjęcia zaskoczyła mnie ostrość. Owszem, słyszałem, że jest ostry, ale nie spodziewałem się, że aż tak, bo w testach wypada gorzej niż inna stałka którą posiadam 60mm macro. Odczucia takie "na oko" nie dają najmniejszych podstaw, żeby oceniać obiektyw 24mm jako gorszy. Zaskoczyła mnie również mała, taka "fajna" winieta na f/2.8. Ogniskowa 24mm na cropie jest przyjemna. Można robić takie "normalne" zdjęcia, co czyni ten obiektyw dość uniwersalnym.