
Zamieszczone przez
Bechamot
zwykle standardowe wywolanie jakie robie w LT dla kazdego przecietnego zdjecia
mam tam jakies typowe nastawy , na pewno jest jakies srednie ostrzenie , ale bez przesady i jest jakies slabe odszumianie.
zadnych zabiegow dodatkowych - pozycje suwakow w okolicy " neutrum"
i jak tu nie kochac c5mk2?
100% crop w pelni uzywalny , plastyka bez zarzutu., szumu nie ma .
nie ma ani potrzeby, ani nie ma na co aktualnie zamienic.
- ds o jakosci obrazu jak d7mk2 raczej malo interesujacy.
czekamy na mk5 ;-)
--- Kolejny post ---
trudno powiedziec - wcale nie musi byc zle.
podstawa jest dostrojenie AF .
bez tego nie ma obiektywu.
w c40 niestety kolega nie ma tej mozliwosci.
Wowczas zeiss to byla o ile pamietam cossina - z jakoscia potrafilo byc roznie.
pamietam jakies 20 lat temu kosztowala mnie ta S ( w tym wypadku duze S) w akcji cos ok 500 -600 dolcow - nie malo.
mechanicznie - budowa jest lepsza od L 70-200 /2,8 lub f4 , ktore mialem lub mam.
zywe mieso tzn metal , wszystko pod reka.
silnik elektromagnetyczny jest wolniejszy , za to te wolniejsze pracuja dokladniej.
praktycznie nie mam nietrafionych z niej zdjec jesli tylko zachowac minimum niezbednego spokoju.
teraz robie b. malo , ale wczesneij mialem ja czesto na lotnisku w dni nielotne dla zabicia czasu , wiec fotografowalem sobie rozne samoloty sportowe z malej odleglosci rowniez.
AF wyrabial. Niewieele nietrafionych.
Majac taka perle , nie widze potrzeby wymiany , tym bardziej ze tej ogniskowej uzywam zadko.
jesli jest okazja cos takiego kupic tanio ( gdyz tylko jedna przyslona 5,6) to moim zdaniem mozna w ten sposob zaoszczedzic troche pieniedzy.
gdybym, kupil aktualnie za 8000 podobna ogniskowa , nie robilbym tym samym lepszych zdjec - wiec po co.?
spadkobiercy i tak kiedys nie beda chcieli tego wziasc do rak i wyrzuca do kosza , jak dzisiaj nie kreci nas sprzet dziadkow sprzed 50 lat.