Pokaż wyniki od 1 do 10 z 958

Wątek: Branża ślubna zdycha...

Mieszany widok

  1. #1
    Początki nałogu Awatar 5pirit
    Dołączył
    Jan 2009
    Posty
    433

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez zysk Zobacz posta
    użytkownik internetu jest w stanie zrobić/naprawić cokolwiek lepiej niż przypadkowy fachowiec.
    Tu się zgodzę w 100%!

    W lipcu zeszłego roku szukałem fachowca do zrobienia mebli pod wymiar, lecz po tym jak zobaczyłem niektórych ludków i usłyszałem ceny to postanowiłem zrobić je sam, pomyślałem sobie - co za problem zamówić płyty, kupić trochę wkrętów i pozbijać wszystko do kupy.

    Kilka dni siedzenia w internecie i czytania rzeczy w tym temacie, oraz szukania różnych projektów zacząłem robić to sam.

    Trwało to zapewne dłużej, niż by to zrobił "fachowiec" (no ale wiadomo brak jakiegokolwiek doświadczenia) , lecz efekt końcowy okazał się nadspodziewany (skromność)

    Do takiego stopnia udało mi się zrobić to "fajnie/ładnie/estetycznie", że później dostałem kilka zamówień wśród rodziny. Jedyne dodatkowe koszty jakie poniosłem (po za płytami i częściami potrzebnymi do ich skręcenia) to jakieś pierdoły typu wiertła czy inne cuda potrzebne do wyrżnięcia czegoś w płycie, albo odrysowania, ale więcej niż 100zł nie kosztowały.

    Żyjemy w takich czasach, gdzie kasa się liczy, i jeżeli ma ktoś chociaż trochę zaparcia i lubi sobie przy czymś "pogrzebać", to dużo rzeczy może sam wykonać/zrobić. Chociaż jest masa dziedzin, gdzie raczej zamówiłbym fachowca, lecz najpierw analizuję czy sam tego nie potrafię zrobić.

    Kiedyś w szkole był taki przedmiot "ZPT", w końcu po coś on był, po to żeby nas nauczyć samodzielności i pracy manualnej.
    eŁOS 6D + Canon + Tamron + Tokina + YN

  2. #2

    Domyślnie Odp: Branża ślubna zdycha...

    Cytat Zamieszczone przez 5pirit Zobacz posta
    W lipcu zeszłego roku szukałem fachowca do zrobienia mebli pod wymiar, lecz po tym jak zobaczyłem niektórych ludków i usłyszałem ceny to postanowiłem zrobić je sam, pomyślałem sobie - co za problem zamówić płyty, kupić trochę wkrętów i pozbijać wszystko do kupy.

    Kilka dni siedzenia w internecie i czytania rzeczy w tym temacie, oraz szukania różnych projektów zacząłem robić to sam.

    Trwało to zapewne dłużej, niż by to zrobił "fachowiec" (no ale wiadomo brak jakiegokolwiek doświadczenia) , lecz efekt końcowy okazał się nadspodziewany (skromność)
    I tym oto sposobem pozbyłeś roboty jakiego profi photography w dziedzinie stolarki meblowej. A może byli to ludzie właśnie z dofinansowania EU, którzy kupili pilarki, wiertarki i walczą o trudny rynek mebli na zamówienie. A teraz znów pójdą na bruk jako bezrobotni...

    ZPT - fajne było. Teraz faktycznie - opłaca się mało co naprawiać, ale satysfakcja jest.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •