A o jakiej wielkości matrycy mowa? Fizycznej czy pierdylionowej? Właśnie objawiły się matryce FF, które zbierają tyle samo światła, co wszystkie poprzednie FF, czyli więcej, niż APS-C, a mają jakość obrazka w kropie taką samą, albo niewiele lepszą, niż najnowsze APS-C. Oczywiście, większa fizycznie matryca z większą ilością pikseli daje większą rozdzielczość i większy natywny format wydruku, jednakże aby utrzymać na niej wysoką jakość obrazu to albo trzeba stosować tak niskie ISO, jak na APS-C, albo robić downsampling, a w tym drugim przypadku pożytek z 50 Mp jest żaden. Fabryka się postarała także o ograniczenie dostępnego ISO do 6400, czyli mniej, niż oferują APS-C. Na pewno będzie to rewelacja dla pejzażystów i fotografów studyjnych, ale wielkości piksela ze średniego formatu jednak te 5Ds nie mają, tylko mniejszy. Optyki też do nich trzeba tęgiej, zwłaszcza szerokokątnej, bo to, co pokazują sample, ujawnia nędzę po brzegach,a i ISO 800 wieczorową porą na kolana nie rzuca.
Tym, co ja uporczywie twierdzę, jest to, że dla jakości obrazu ma znaczenie wielkość pojedynczego sensora i ilość światła zbieranego przez niego, a nie przez całą matrycę, więc jeśli w parze idzie i wielkość fizyczna matrycy, i wielkość sensora, to obraz będzie lepszy, niż z mniejszego sensora obojętnie na jakiej matrycy by go nie umieścić. A tu mamy taki właśnie odwrotny przypadek, że matryca duża, a sensor mały. Jeśli ktoś liczy na krop z tego 5Ds, to jest pod względem jego rozdzielczości o generację do tyłu za nowymi aparatami z serii 3xD, bo one mają 24 Mp, a nie 19 Mp, czyli APS-C użytkownicy zyskają na samym ekwiwalencie ogniskowej sporo więcej.
Ukochana firma tak właśnie pogrywa, że w średnim segmencie ilość Mp jest mniejsza, niż w entry-level, vide 7D2. O ile przez moment aparaty 2xD miały tyle samo pikseli, co 3xD, a nawet 4xD, i różnice pomiędzy nimi nie dotyczyły przynajmniej tego aspektu, to znowu wracamy do starej śpiewki: 7D2- 20 Mp, 70D- 20 Mp, a 3xD- 24 Mp M3- 24 Mp, a pewnie zaraz wyskoczy jakiś EOS 1300D albo z 24 Mp, albo z 36 Mp. ALBO JESZCE, ALBO ZNOWU NIE MA APARATU O AKTUALNIE MAKSYMALNIE UPAKOWANEJ MATRYCY KLASY PÓŁPROFESJONALNEJ. Półtora roku temu wszedł 70D, więc można domniemywać, że w nowym wcieleniu (chyba 80D?) różnica ta zostanie wyrównana, ale z parę następnych miesięcy wskoczą kolejne aparaty z niższej półki z jeszcze bardziej upakowanymi matrycami i tak, dookoła Wojtek, a zanim to nastąpi jeszcze trochę ludzi kupi te poprzednie, i się wkurzy, że nie poczekali.