Pokaż wyniki od 1 do 10 z 849

Wątek: FF vs. APS-C

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jul 2012
    Posty
    2 512

    Domyślnie Odp: FF vs. APS-C

    Cytat Zamieszczone przez atsf Zobacz posta
    Zebrało się dwóch speców od wywarzania otwartych drzwi

    Wszystkie te mozolne wywody sprowadzają się do stwierdzeń, że:

    ilość energii świetlnej dostarczonej do klatki obrazowej na jednostkę jej powierzchni ma wpływ jedynie na wartość ekspozycji,

    a ilość energii dostarczonej do jednego elementu światłoczułego może mieć znaczenie (ale nie musi) tylko dla wielkości szumów na matrycy cyfrowej.

    Im większy jest pojedynczy sensor obrazu, tym mniej ich wchodzi na jednostkę powierzchni matrycy, i tym więcej każdy z nich otrzymuje energii świetlnej, a tym samym ma korzystniejszy stosunek sygnału do szumu. Jak to zostanie wykorzystane zależy jednakże od efektywności układu, czyli od technologii wykonania matrycy i jej oprogramowania, a nie wyłącznie od samej wielkości sensora.
    Przeciętnie sensory na FF mają mniejsze szumy, niż sensory z APS-C, ale już w konfrontacji APS-C z m4/3 nie jest to takie oczywiste i bywa odwrotnie.

    **********************


    Telekonwerter wprowadzany pomiędzy obiektyw a aparat zawsze musi ograniczyć rozdzielczość uzyskiwanego obrazu albowiem obiektyw ma skończoną rozdzielczość, którą konwerter rozsyła na większą powierzchnię.

    To pogorszenie rozdzielczości może być akceptowalne lub nie, jednakże są obiektywy i konwertery dobrze ze sobą współpracujące i użytkownicy nie mają obiekcji przed zastosowaniem takich układów. Nie ma co truć d...y, są na ten temat miarodajne testy i doświadczenia empiryczne.


    fajn ie ze wiesz lepiej , tylko ze wczesnij opisalem to znacznie dokladniej.
    pewnie gdybym tego nie zrobil dalej bys sie kreci wokol wlasnego ogona.

    telekonwerter obniza rozdzielczosc ukladu optycznego , rozdzielczosc odwzorowania jednak rosnie dlaczego ?

    dlatego ze rozdzielczosc odwzorowania = rozdzielczosc optyczna / skala powiekszenia

    poniewaz zakladajac teklekonwertor zmniejsza sie wartosc mianownika ( przez wydluzenie ogniskowej zmieni sie skala odwzorowania bardziej niz zmniejsza sie licznik ) rozdzielczosc odwzorowania rosnie.


    sumarycznie obiekt jest wiec skanowany z wieksza czestoscia.
    np bez konwertera z rodzielczoscia 1 mm , z konwerterem 0,8 mm


    ponial spec ?

    tego typu zgadywanek i niedorzecznosci popisales w swoich wczesniejszych wypowiedziach znacznie wiecej , tylko nie chce mi sie speca korygowac.

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Jun 2005
    Miasto
    Poznań
    Posty
    3 608

    Domyślnie Odp: FF vs. APS-C

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    fajn ie ze wiesz lepiej , tylko ze wczesnij opisalem to znacznie dokladniej.
    pewnie gdybym tego nie zrobil dalej bys sie kreci wokol wlasnego ogona.

    telekonwerter obniza rozdzielczosc ukladu optycznego , rozdzielczosc odwzorowania jednak rosnie dlaczego ?

    dlatego ze rozdzielczosc odwzorowania = rozdzielczosc optyczna / skala powiekszenia

    poniewaz zakladajac teklekonwertor zmniejsza sie wartosc mianownika ( przez wydluzenie ogniskowej zmieni sie skala odwzorowania bardziej niz zmniejsza sie licznik ) rozdzielczosc odwzorowania rosnie.


    sumarycznie obiekt jest wiec skanowany z wieksza czestoscia.
    np bez konwertera z odzielczoscia 1 cykl/mm , z konwerterem 0,8 cykla /mm


    ponial spec ?
    Dokładnie tak.

  3. #3
    Pełne uzależnienie Awatar atsf
    Dołączył
    Jul 2007
    Miasto
    Lublin
    Posty
    4 951

    Domyślnie Odp: FF vs. APS-C

    Cytat Zamieszczone przez Bechamot Zobacz posta
    fajn ie ze wiesz lepiej , tylko ze wczesnij opisalem to znacznie dokladniej.
    pewnie gdybym tego nie zrobil dalej bys sie kreci wokol wlasnego ogona.

    telekonwerter obniza rozdzielczosc ukladu optycznego , rozdzielczosc odwzorowania jednak rosnie dlaczego ?

    dlatego ze rozdzielczosc odwzorowania = rozdzielczosc optyczna / skala powiekszenia

    poniewaz zakladajac teklekonwertor zmniejsza sie wartosc mianownika ( przez wydluzenie ogniskowej zmieni sie skala odwzorowania bardziej niz zmniejsza sie licznik ) rozdzielczosc odwzorowania rosnie.


    sumarycznie obiekt jest wiec skanowany z wieksza czestoscia.
    np bez konwertera z rodzielczoscia 1 mm , z konwerterem 0,8 mm


    ponial spec ?

    tego typu zgadywanek i niedorzecznosci popisales w swoich wczesniejszych wypowiedziach znacznie wiecej , tylko nie chce mi sie speca korygowac.
    @Bechamot

    Nie pochlebiaj sobie i nie obrażaj mnie!

    Jeżeli ty sobie jeszcze wyobrażasz, że ja się tu przychodzę czegokolwiek uczyć od ciebie albo od innego takiego, z którego dydaktyk jak z p...y rakietnica, to się srogo mylisz!

    Jesteś skrajnie zadufany, a na dodatek nieuczciwy do bólu. Cytując mnie pominąłeś zdania:

    Powiększenie obrazu dawane przez telekonwerter powoduje zysk w postaci zwiększenia skali odwzorowania i uwidocznienia szczegółów, które były by nieczytelne bez użycia konwertera. Mamy więc do czynienia z kompromisem polegającym na zwiększeniu czytelności szczegółów w połączeniu z ogólnym pogorszeniem jakości obrazu. Jeżeli zysk na widoczności szczegółów jest większy od ogólnego pogorszenia obrazu, to warto stosować taki układ.

    To jest PRAWIE równoważne w wymowie z twoim wywodem o jakichś częstotliwościach, które może wprawić w popłoch każdego nieobrytego w fizyce, a ja podaję pewne sprawy po ludzku. Jednakże to PRAWIE czyni dużą różnicę: telekonwerter nie daje samych zysków, daje też straty!

    Z twojego wywodu o telekonwerterach wynika ni mniej, ni więcej, tylko że każdy telekonwerter jest cacy, bo daje ewidentne zyski. Jak bardzo jest to g..no prawda wiedzą wszyscy, którzy się zetknęli z kiepskimi telekonwerterami, a KIEPSKI, BUDŻETOWY TELEKONWERTER to jest standard. Mało kogo stać na telekonwertery, które nie degradują tak bardzo obrazu, że aż się on staje bezużyteczny.

    Telekonwerter "korzysta" z informacji przenoszonej przez obiektyw i nie da z siebie tej informacji więcej, może ją tylko ograniczyć, bo na wejściu ma to, co obiektyw ma na wyjściu. Optyczne powiększenie szczegółów przenoszonych przez obiektyw nie jest równoznaczne ze zwiększeniem rozdzielczości układu!

    Jaka jest degradacja obrazu każdy może się przekonać na własne oczy wykonując zdjęcie "gołym" obiektywem np. z odl. 20 m i porównać je do zdjęcia wykonanego z telekonwerterem z odl. 40 m. Gdyby telekonwerter dawał tylko zyski, to te dwa zdjęcia były by co najmniej takie same, miały by tę samą rozdzielczość mając tę samą skalę odwzorowania. A nie będą miały tej samej rozdzielczości!

    Nie rośnie jakaś mityczna "rozdzielczość odwzorowania", tylko rośnie odwzorowanie! Korzysta się jedynie z wycinka odwzorowanego w większej skali obrazu!

    Nie rozumiesz chyba nawet fizycznego sensu wzoru, który podajesz:

    dlatego ze rozdzielczosc odwzorowania = rozdzielczosc optyczna / skala powiekszenia

    poniewaz zakladajac teklekonwertor zmniejsza sie wartosc mianownika ( przez wydluzenie ogniskowej zmieni sie skala odwzorowania bardziej niz zmniejsza sie licznik ) rozdzielczosc odwzorowania rosnie.

    Jeżeli rozdzielczość jest 100, a w mianowniku mamy 10, to wynik równania wynosi 10. Jeśli zmniejszymy mianownik do 5, to wynik równania wyjdzie 20, ALE 15 z tych 20-u wsiąknie w powłoki antyodblaskowe komory aparatu, a nie zostanie przeniesione na materiał światłoczuły! Do kliszy czy matrycy dojdzie połowa tego, co bez telekonwertera, czyli 5! Bez telekonwertera odwzorowuje się np. 10 LPH, a z telekonwerterem 5 LPH, bo telekonwerter nic nie produkuje, on tylko optycznie powiększa!

    Zakładając telekonwerter "zmniejsza się wartość mianownika", ale także zmniejsza się wartość licznika!

    "Zmniejszenie wartości mianownika" osiąga się gołym obiektywem z mniejszej odległości bez wpływania na licznik tego równania!

    Ponieważ telekonwerter wpływa na licznik równania, czyli ogranicza rozdzielczość, to produkuje gorszy obraz z odległości X niż sam obiektyw z odległości np. 0,5X

    ROZPATRYWANIE WPŁYWU TELEKONWERTERA NA JAKOŚĆ OBRAZU MA SENS TYLKO W PORÓWNANIU DO OBRAZU UZYSKANEGO BEZ TELEKONWERTERA.
    TO, ŻE SĄ OBIEKTYWY, KTÓRE Z TELLEKONWERTEREM DAJĄ LEPSZY OBRAZ NIŻ INNE BEZ NIEGO, NIE MA TU NIC DO RZECZY!

    Telekonwerter zawsze był, jest i będzie jedynie niepełnowartościowym substytutem obiektywu o dłuższej ogniskowej.

    Nie wiem, czy dało by się znaleźć np. w sprzęcie Canona teleobiektyw stałoogniskowy, który z dwukrotnym telekonwerterem dorównywał by obiektywowi o dwukrotnie dłuższej ogniskowej. Takie cuda to się mogą dziać konfrontując stałkę+TC z zoomem.
    EOS 550D, 6D, M2, M5, 80D, 7D II, kit 18-55 IS, EF-S 55-250 IS STM, EF-M 4-5,6/11-22 STM, EF-M 3,5-5,6/18-55 STM, EF-M 2/22 STM, EF 3,5-4,5/28-70, EF 1,8/50 Mk 1 i STM, EF 100-400L II, Tamron 100-400, Olympusy OM-1, OM-2N, OM-4, OM-10, stałki i zoomy Zuiko od 24 do 200 mm.

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •