No dobra. Na podstawie Waszych postów mogę wypracować taktykę. Na początek robię zdjęcia z wyłączonym odszumianiem, tak żeby szybko ocenić kadr i naświetlenie. Później włączam odszumianie i robię właściwe ujęcie. Pejzaż nie ucieka sprzed obiektywu tak szybko, więc można sobie pozwolić na eksperymenty. Aparat mam na statywie, więc co mi tam...