Kopie to można sobie spokojnie zrobić w domu. Jeżeli zdjęcia dobrze zapisały się na karcie, to w czasie dojścia do domu nic się nie stanie.
Kopie to można sobie spokojnie zrobić w domu. Jeżeli zdjęcia dobrze zapisały się na karcie, to w czasie dojścia do domu nic się nie stanie.
Ostatnio edytowane przez michael_key ; 19-06-2014 o 14:45 Powód: dubel
Mam inne zdanie. Ostatnio miałem 12 godzin zdjęć bez przerwy, 5 kart, 5 tysięcy zdjęć i żałowałem, że nie mogłem zrobić kopii. Tym razem nic się nie stało, poprzednim padła karta SanDisk (NOWA!) i straciłem 1/5 pracy![]()
Ostatnio edytowane przez michael_key ; 19-06-2014 o 16:02 Powód: dubel
To jest "kwadratura" koła
1.
Jak padnie karta to i tak nie zrobisz kopii (zdjęć od poprzedniej kopii). Wyjściem częsta zmiana kart.
Na to samo (dokładnie) wychodzi, zmiana karty czy kopia
2.
Musiałbyś albo :
- po każdym zdjęciu robić kopię na (zdublowany ?) dysk zewnętrzny (np. poprzez WiFi)
- zamienić body na np. 5D3
abyś był spokojny.
Miałem DataBank przez jakieś 3 lata, na szczęście nie muszę już używać.
jp
Ostatnio edytowane przez jan pawlak ; 19-06-2014 o 15:33
puste opakowania po EF 24-70/2,8 I, 580EX, GP-E2 oraz 2 statywy i pilot RMT-DSLR2
Sony A7R Mark III,[B] FE 1.8/20G, FE 1.4/35GM, 85mm 1:1.4 DG DN, FE 1.8/135GM,
http://www.dpreview.com/galleries/51.../photos#page=1
public.fotki.com/janusz-pawlak/
napewno. np. bedac dwa tygodnie w Azji, mozna sobie na chwile wyskoczyc do domu, zeby zrobic kopie zapasowa zdjec. no albo jednak nie...
nie do konca prawidlowy argument.
karta moze pasc juz po zrobieniu kopii zapasowej. albo pomiedzy zapelnieniem a powrotem z wyjazdu zostac skradziona, zgubiona, uszkodzona mechanicznie...
fotograf, ktory ma zrobiona (i osobno przechowywana!) kopie zapasowa, ryzykuje utrate zdjec w duzo mniejszym stopniu. 100% pewnosci nie ma, ale te 99,99% wystarczy.
jest to generalnie mocne dmuchanie na zimne, bo przyzwoite karty CF/SD nie psuja sie, a jesli sie je przed "wdrozeniem do produkcji" dobrze sprawdzi pod
katem niezawodnosci (sa programy na PC do testowania modulow pamieci, karty flesz tez sie pod to zalapuja). ale jesli sie ma telefon/tablet i kabelki, to naprawde
to nie kosztuje wiele pieniedzy ani czasu, zeby taki backup zrobic. na wakacyjnym wyjezdzie IMHO warto.