Ok, ja też.
A jednak jakoś wyboru trzeba dokonać. Ja przyjąłem założenie, że nie chcę mieć gorszego obrazka na 400, niż daje C100-400 i chcę mieć nie gorszą stabilizację, a jeśli tak będzie, to godzę się na wolniejszy za to działający przy @600 AF (bo, że może być wolniejszy to się spodziewałem ze względu na konieczność zastosowania "sztuczek" przy światełku 6,3), a resztę przy niższej cenie tamiego traktuję jako gratis i nie wydziwiam, bo jak mówią "darowanemu koniowi ...". Jeśli dla Ciebie warunkiem sine qua non jest AF, to chyba musisz zbierać kasę na "prawdziwą" długą lufę.
A co Ty chcesz od fotek z tyłu?Mnie np. ta się podoba.
Cały wywód, aczkolwiek logiczny i pełen sensu jest w tym wypadku jednym wielkim pudłem. Byłem co prawda na "rozpoznaniu bojem" zarówno Tamrona, jak i nowego dla mnie, a obiecującego terenu, ale grzecznie siedziałem pod siatką. To żurawie do mnie przyleciały.
@500 f7,1 Al Servo pełny kadr
I presji nijakiej z mojej strony nie czuły. Powiedziałbym wręcz, że miały mnie gdzieś.
@450 f8 kadrowane, bo jeszcze dwa są obok, ale "psują" kadr.
Pokazując tamte zdjęcia żurawia chciałem po prostu dać Ci do zrozumienia, że nie "macham długą lufą w biotopie" tylko wiem na czym polega podglądanie przyrody i znam uczucia, o których wcześniej pisałeś.
Nawiasem mówiąc na takie rozpoznanie terenu ten obiektyw nadaje się wyśmienicie.
A ornitologom nie wolno fotografować? Fotografia to przecież nie tylko portret. Jest jeszcze dokument, reportaż, impresja. A bez dwóch zdań tym Tamronem przypiętym do EOS-a da się zrobić lepsze zdjęcia dla celów powiedzmy naukowych, niż kompaktem przyłożonym do taniej lunety.
Czyli nie to, że przestawał śledzić "upolowany" już obiekt, ale nie trafiał w obiekt i nie miał już później co śledzić, czy tak?
AF leciał od bliży do dali, czy odwrotnie? Innymi słowy, czy startowa odległość ostrzenia była wstępnie ustawiona przed, czy za obiektem, czy nie miało to znaczenia? Jak duża była odległość między ustawieniem startowym, a obiektem, który miał złapać? Pytam, bo na zagranicznych forach czytałem o tych problemach, ale były one opisane w kontekście tak dziwnych dla mnie technik pstrykania, że nawet ich nie próbowałem, a w swojej krótkiej co prawda przygodzie z tym obiektywem jeszcze tego nie doświadczyłem.
Tyle, że to właśnie ten "myk" może powodować problemy z AF podobnie jak to się dzieje podczas zaklejania styków, bo elektronikę i software można w ten sposób oszukać, ale światła jednak przy 6,3 na czujnik pada mniej i tego się "oszukać" nie da.