Porównałem sobie 600d, 5D i K-50 na ISO 100. Scena wyżowa w słoneczny dzień. Ciągnąłem cienie. Surowe pliki ciągnąłem tą samą wywoływarką. Różnice owszem są. 5D mocno ciągnięty daje banding pionowy, 600d daje taką sraczkę, że całkowicie traci się szczegóły, K-50 można ciągnąć i ciągnąć, nie ma bandingu, pozostaje detal, nie leci kolor. Rzecz w tym, że takie skrajne ciągnięcie to sztuka dla sztuki. K-50 ma naprawdę exxxtra matrycę ale jej przewaga wychodzi w sytuacjach skrajnie kontrastowego oświetlenia. W sumie cieszy mnie to, że zestaw K-50 + 35/2.4 daje taki fantastyczny obrazek jak 5D + 50/1.4![]()