Pokaż wyniki od 1 do 10 z 136

Wątek: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

Mieszany widok

  1. #1
    Pełne uzależnienie Awatar liquidsound
    Dołączył
    Apr 2006
    Miasto
    Kraków
    Wiek
    41
    Posty
    1 956

    Domyślnie Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

    Praktycznie każdy ślub robię z kamerzystą. Współpracuję na stałe z jedną ekipą i znamy się jak łyse konie. Akurat będę bronić kamerzystów bo Oni mają gorzej. Jak On mi wejdzie w kadr to mam czas się przesunąć albo zrobić krok do przodu i zrobić zdjęcie. Jak ja mu wejdę w kadr to paru sekundowe/minutowe ujęcie trafia do kosza. Zazwyczaj podchodzą kamerzyści bliżej, bo często obiektywy typowych kamer są ze zmiennym światłem, na końcu ciemniejsze, przez co brakuje już im światła. Czasami po prostu mają manier taki. Stabilizacja nie jest problemem bo mają statywy. Nie mówię oczywiście o ziutkach filmowych, ale o trzymających poziom kamerzystach. Mi z kamerzystami lepiej się pracuje bo zawsze idzie pogadać, czasem człowiek sobie pomoże wzajemnie. Jak jadę z kolegami to dodatkowo jednym autem, pilnujemy się wzajemnie (i sprzętu), a i czas lepiej płynie (kielicha nie piję, chociaż po obiedzie czasem browara jednego się zdarza). Nie ma co gwiazdorzyć. Najgorsi i tak są wujkowie z lustrzankami lub co gorsza z Ajfonami. Ale moja opinia się nie liczy ;-) ja się nie znam
    1Dx, 5D III, 33, 650, 20 2.8 , 24L, S35 1.4, 50L, 85L II, C70-210 3.5-4.5, 600EX-RT, 580EX,
    Było: 1Ds mk II, 1D mk III, 6D, 5D, 40D,600D, 350D, Z16 2.8, 24L II, 35L, 85 1.8, 50 1.4, 24-70L II, 24-70L, T28-75, 28 1.8, 35 2.0, T S-M-C 50 1.4., 430EX II

  2. #2
    Pełne uzależnienie
    Dołączył
    Sep 2009
    Miasto
    Kielce
    Posty
    1 290

    Domyślnie Odp: fotografowanie na ślubie w towarzystwie kamerzysty

    Cytat Zamieszczone przez liquidsound Zobacz posta
    Praktycznie każdy ślub robię z kamerzystą. Współpracuję na stałe z jedną ekipą i znamy się jak łyse konie. Akurat będę bronić kamerzystów bo Oni mają gorzej. Jak On mi wejdzie w kadr to mam czas się przesunąć albo zrobić krok do przodu i zrobić zdjęcie. Jak ja mu wejdę w kadr to paru sekundowe/minutowe ujęcie trafia do kosza. Zazwyczaj podchodzą kamerzyści bliżej, bo często obiektywy typowych kamer są ze zmiennym światłem, na końcu ciemniejsze, przez co brakuje już im światła. Czasami po prostu mają manier taki. Stabilizacja nie jest problemem bo mają statywy. Nie mówię oczywiście o ziutkach filmowych, ale o trzymających poziom kamerzystach. Mi z kamerzystami lepiej się pracuje bo zawsze idzie pogadać, czasem człowiek sobie pomoże wzajemnie. Jak jadę z kolegami to dodatkowo jednym autem, pilnujemy się wzajemnie (i sprzętu), a i czas lepiej płynie (kielicha nie piję, chociaż po obiedzie czasem browara jednego się zdarza). Nie ma co gwiazdorzyć. Najgorsi i tak są wujkowie z lustrzankami lub co gorsza z Ajfonami. Ale moja opinia się nie liczy ;-) ja się nie znam
    Dużo prawdy jest w tym co piszesz

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •