Witajcie, jestem po „głębszych” testach weekendowych, a właściwe to zabrałem sprzęt na małą wycieczkę za miasto, poobcowałem z nim trochę bardziej i...
Wykonanie – chyba trochę na wyrost to swoje pierwsze odczucie napisałem, po głębszym przyjrzeniu się, pomacaniu, powąchaniu, (jedyne co to nie lizałem) itp., itd. stwierdzam, że nie jest jakoś nie tak... Wszystko dobrze spasowane, aparat pewnie się trzyma, itd.
AF – potwierdzam to co napisałem wcześniej, po prostu jest genialny (piszę to względem 550d i 60d). Na wycieczce cyknąłem ok. 200 fotek szkłem C 50/1.4, praktycznie wszystkie trafione w punkt, żadnych problemów, szczególnie na pełnych dziurach, o ile 60d czasem z miał problem z trafianiem, tutaj absolutnie ani razu takiego problemu nie było. Podobnie z 85/1.8 (przy f 2.8, bardziej otwartej nie używam) żadnych problemów, nawet jak Jasiek był w rychu servo dawało radę, foty w ruchu robiłem przy dobrym świetle słonecznym, te nie w ruchu, różnie, w cieniu, w słońcu, itp., itd.
Współpraca ze szkłami C 50/1.4, C 85/1.8 oraz T 70-300 VC USD – bez zastrzeżeń, jedyne co to w Tamim na pełnych dziurach jest widoczna winieta, która rzuca się w oczy, po przymknięciu do f8, jest już bez winiety.
Jakość obrazu – super, nie wiem jak to opisać, ale naprawdę nie ma porównania do cropa, nawet na wysokim ISO. Ja generalnie często cykam zdjęcia wieczorami, gdy jest już słabe światło (ale ładne) i często brakowało mi krótkich czasów na cropie, bo nie chciałem windować ISO. Tutaj spokojnie mogę dać ISO 1600 i niczym się nie martwić, poza kadrem
Wi-fi i smartfon – fajny bajer, poniekąd smatrfon może zastąpić gibany ekranik, łatwo się podłącza, działa całkiem sprawnie, chociaż na smartfonie jest widoczne opóźnienie obrazu względem ruchu body. Do kompa jeszcze nie łączyłem. Tak czy siak uważam, że to całkiem przyzwoita funkcja i czasem ją wykorzystam, np. przy zabawach ze statywem i foceniem np. kwiatków lub makro
GPS – jeszcze nie zdążyłem sprawdzić zdjęć na mapie, ale dla kogoś, kto wrzuca foty np. do Panoramio to jest chyba fajna rzecz, nie wiem tylko czy jak załaduję fotę do Panoramio, to jest ona od razu geotagowana, ale to sprawdzę. „Optyczni” napisali, że jak włączyli GPS i zostawili aparat na ok. 19 godzin w miejscu, gdzie raczej sygnał GPS nie docierał, to przez ten czas poziom baterii spadł o ok. 18%, nie wiem jak mieli ustawione w aparacie „odświeżenie” pozycji, ja miałem ustawione na 30s i przez kilka godzin poziom spadł o ok. 50%, więc jest to trochę jednak prądożerne.
Fajną funkcją jest możliwość ustawienie „najkrótszego” czasu w trybie auto ISO, co prawda najkrótszy jaki można ustawić to 1/250, ale i tak uważam, że to jest bardzo przydatna funkcja.
Wizjer – duży, jasny, wszystko widać, noszę okulary i w 60d często mi to przeszkadzało, tu nie jest oczywiście idealnie, ale jest lepiej.
Powiększanie obrazu – rzecz, na którą dużo osób narzeka, też narzekałem na początku, ale po dwóch dniach używania już właściwie mi to nie przeszkadza, szczególnie, że da się zrobić tak, by tym przyciskiem zrobić od razu podgląd na 100% w punkt ostrzenia, co jest super – nie musze klikać kilka razy lub trzymać przycisk dłużej, jak to było w 60d.
Najkrótszy czas – 1/4000, jest tu dyskusja na forum w jednym z wątków na temat czasu 1/8000 i komu jest potrzebny. Mi właściwe 1/4000 wystarcza, raczej nie używam większych dziur niż f 2.8, ale jak by co, zawsze można programowo obniżyć ISO do 50...
Ergonomia – tu również z tego co czytałem dużo osób narzekało na ilość przycisków, rozmieszczenie, itp. itd. – jak dla mnie niczego nie brakuje, wszystko jest jak trzeba – nie czuję jakiegoś dyskomfortu względem 60d. Owszem na początku był problem z przestawieniem się w kwestii powiększania, ale po dwóch dniach zniknął.
JPG – kolory, jakość, brak szumu – bajka
HDR – mam wrażanie, że nie działa. Niby jest, ale wg mnie w postprocesie da się wycisną więcej, nawet z jednego RAW-a.
Pomiar światła – mam wrażanie, że działa lepiej niż w 60D, gdzie często musiałem stosować korektę np. +1/3 - +2/3. Tutaj rzadko to robiłem.
To czego mi chyba najbardziej brakuje w tym aparacie, przynajmniej dla komfortu psychicznego, to jest „kukułka”. Mogli jednak zostawić lampę, nawet dla samego sterowania zewnętrznymi lampami. Co prawda rzadko używam lampy, ale czasem w jakiejś okoliczności przydałoby się raz czy dwa błysnąć, nawet wbudowaną.
Kwestia spottingu – kiedyś zastanawiałem się nad tym czy kupić C 100-400, czy pełną klatkę, wczoraj pojechałem na Balice strzelić kilka fotek – bardziej testowych. Po pierwszym zdjęciu wiedziałem, że dobrze z robiłem kupując jednak pełną klatkę, ale wiem, że nie wszyscy muszą się zgadzać z tą opinią...
I na koniec przyznam się do czegoś – jak zobaczyłem w ubiegłym roku pierwszy raz specyfikację tego aparatu, to pomyślałem co to za niewypał, pod względem okrojenia z funkcji, ergonomii, itp. itd. Teraz – jestem zachwycony.
Sprzęt w pełni spełnił moje oczekiwania przed-zakupowe i uważam go za bardzo udany zakup. Do cropa już nie wrócę.