Wiesz kolego, to mi się kupy nie trzyma.
Czyli tak - starasz się robić z jednej odległości, a jeśli coś się dzieje trochę dalej, pozwalasz, aby byc może wyjątkowe kadry Ci uciekały.
Poza tym nie ma dla Ciebie wielkiego znaczenia, czy fota jest niedoświetlona, lub przepalona o plus minus trzy działki, a czasem więcej, bo pewnie robisz w RAW-ie i coś tam zawsze wyciągniesz?
A jeśli sala jest ciemna i niespecjalnie jest od czego odbić światło, odmawiasz zlecenia?
Czy dobrze zrozumiałem?
A co do drabinki - patrz post nr 17.