Aktualnie mam inny problem z fotografowaniem architektury.
Z problem zniekształceń liniowych można walczyć w PS, gorzej natomiast jest ze zniekształceniami perspektywy.
Człowiek widzi przestrzeń jak obiektyw (około) 50mm, obiektywy o innych ogniskowych inaczej przekształcają "realną głębokość" na jej wyobrażenie na płaskim obrazie
http://www.dfv.pl/gallery/d/3407277-...mo_miejsce.jpg
Szczególnie inne jest to przy krótkich ogniskowych i małych odległościach a takią sytuację wymuszają na ogół wnętrza i miasta.
Są takie miejsca które chce się sfotografować z różnych powodów, np. schody hiszpańskie w Rzymie.
Historia tego miejsca, jego magia, jest bardzo bogata/duża, chciałem ją jakoś przenieś do siebie "na ścianę"
Zależało mi także aby była owa słynna herbaciarnia.
Mam to ujęcie na 24mm oraz 14mm, zdecydowałem się na obróbkę z 14mm
http://www.dfv.pl/gallery/d/3402399-1/schody6.jpg
Coś z tego nastroju jest, ale dużo też owa ogniskowa "popsuła".
Na przykład tam jest ciasno i to jest też element ważny dla nastroju, a zdjęcie tego nie pokazuje, inna jest szerokości schodów itd.
Nie chcę świadomie (lub z braku kompetencji) twórczo lub "twórczo" interpretować rzeczywistość.
Chcę móc patrząc na wydruk przypominać sobie choć trochę to co czułem gdy tam długo stałem (siedziałem).
Mam trochę przemyśleń jak by to zrobić lepiej , planuję pojechać tam raz jeszcze dla tego zdjęcia.
Może ktoś pokazać swoje zdjęcia tego miejsca ?
Swoje przemyślenia o miejscach a ogniskowej swoich zdjęć tych miejsc ?
jp