Wczoraj bylem niestety na weselu. W sumie całkiem udanym. Fotograf był godziwie opłacany. Latał jak wściekły, odbijał światło od wszystkiego, łącznie z moimi okularami. Z niecierpliwością czekam na rezultat. Bo zastanawiam się po co on w ten sposób lampę amortyzował./ale pewnie wyjdzie fajnie, bo miał mk III i pewnie i bez tej lampy by dało radę.