Sprzęt do ślubów cz. III

[Raideur]

Robiłem raz kuzynce zdjęcia na całym weselu, z kościołem włącznie, zestawem 60D + 24-105/4. Nie muszę chyba dodawać, że robiłem to Jej w prezencie, a jako, że zostałem zaskoczony taką propozycją w dniu ślubu, nie byłem w stanie lepiej się przygotować. Nie miałem więc wówczas jeszcze żadnego innego sprzętu i nie miałem też doświadczenia z tym, gdyż było to m/w dwa miesiące po jego zakupie. Plener wyszedł bosko, najwięcej problemów było oczywiście w kościele i na sali, w czasie zabawy. Jednak przy ISO 1600 i załączonej stabilizacji aparat radził sobie zaskakująco dobrze. Z wykonanych ok. 800 ujęć obrobiłem w DPP i wyselekcjonowałem ok. 200 i przesłałem to kuzynce na płytce (2-gi koniec PL). Okazało się, że spodobała Jej się większość moich i tylko kilka "fachowca", który biegał z D300 i pstrykał co chwilę ludziom po oczach, a wziął za to 1200 Pln.
Teraz, po dłuższym użytkowaniu, jestem już przekonany, że jest to bardzo dobry tandem. Warto go oczywiście z czasem rozbudować według potrzeb własnych. Można oczywiście kupić zabawki dużo lepsze, ale koszty są wówczas również dużo większe.

Jesz napisz ze jeszcze nie miales lampy, wtedy przyznam ze naprawde masz talent, albo slub i wesele byly pod golym niebem w pelnym sloncu ?

[kosdkp]

Jesz napisz ze jeszcze nie miales lampy, wtedy przyznam ze naprawde masz talent, albo slub i wesele byly pod golym niebem w pelnym sloncu ?

Po co lampa? ND4 i 1/4000 to za mało

[Arni]

Jesz napisz ze jeszcze nie miales lampy

Miałem, wbudowaną obutą w biały dyfuzor. Czasami z niej korzystałem biorąc pod uwagę konieczność przekadrowywania ujęcia celem pozbycia się paskudnego cienia. Bardziej jednak przydawała mi się wiecznie włączona wielka lampa ledowa kamerzysty.

wtedy przyznam ze naprawde masz talent

Nie rozpędzaj się: 75% zdjęć skasowałem, a z tych co zostały części daleko od ideału. Moim zdaniem tandem 60D + 24-105 to świetny sprzęt, a jak się trochę pomyli można to próbować naprawić wywołując raw'y (bo jpg'i absolutnie mi z tej puszki nie leżą). Kolejną rzeczą jest punkt odniesienia: celowo napisałem "fachowiec", bo koleś był wqrzajacy i obok kamerzysty był chyba najbardziej widoczną postacią na imprezie. Osobiście wykopałbym go za drzwi po 10'u minutach. Dodatkow sprzet z wyższej klasy wcale nie pomógł mu w wykonaniu super-fotek.

albo slub i wesele byly pod golym niebem w pelnym sloncu ?

Niestety nie ...