Spodziewałem się bardziej merytorycznej odpowiedzi. Właśnie w tym tkwi sedno jak to wyegzekwować w praktyce, bo wprowadzanie koncesji bez możliwości wyegzekwowania to sztuka dla sztuki.
Aż żałuję że na forum nie ma "lajków".
Tyle że tu zasadniczą kwestią jest to, że to nie dotacje, nie szara strefa, nie warsztaty, nie Tusk i nie spisek Bryjijest winien takiego stanu rzeczy tylko to, że koszty wejścia w ten biznes są wyjątkowo niskie, zarówno po stronie sprzętu jak i know-how. Dlatego też nie ma żadnej obawy że nagle w ten sam sposób zostaną rozwalone inne branże bo nie dość żeby w nie wejść potrzeba nierzadko milionów, a setek tysięcy w najlepszym razie to jeszcze zaawansowanej wiedzy, ludzi itd.