Raz poskąpiłem pieniędzy i kupiłem tusze no-name i niestety głowica zaschła... Męczyłem się z tydzień aby ją udrożnić... Jakoś się udało ją przywrócić do życia, ale jak wezmę tryb szybki to robią się jeszcze pasy a tak wcześniej nie było (kiedy drukowałem na ActiveJet). Więc tanie tusze (po 3-5zł) omijam szerokim łukiem... Po prostu szkoda mi drukarki i czasu spędzonego na jej udrażnianiu.
Chipy mam po zestawie z CISS. Planowałem uzupełniać kartridże po ActiveJetach.
Tylko jaki tusz lać? ActiveJet czy jakiś inny??