Optyczni wydali (napastliwy i utrzymany w tonie sensacji) werdykt nie tknąwszy nawet tego konwertera - bardzo profesjonalne podejście. Ich problem polega na tym że w teorii strasznie na wszystkim się znają, tylko niekoniecznie na praktycznej fotografii (vide sample w testach).
Osobiście nie widzę niczego zbędnego ani przereklamowanego w szpeju, który potencjalnie daje mi funkcjonalność lustrzanki z matrycą małoobrazkową w malutkim, lekkim i niedrogim evilu. Rzecz sprowadza się zatem do weryfikacji skuteczności tego układu, stwierdzenia ew. mankamentów którymi producent nie raczył się pochwalić i dokonania bilansu plusów dodatnich i plusów ujemnych tego rozwiązania.