najmniej niszczącym obraz filtrem UV jest brak filtra UV, a z tym idź wieczorkiem na miasto i pofotografuj latarnie.
najmniej niszczącym obraz filtrem UV jest brak filtra UV, a z tym idź wieczorkiem na miasto i pofotografuj latarnie.
Jestem szumofobem
S50/1.4A. Mam ostrego kundla.
Używam Lee: BS, LS, Lee Landscape Polarizer 105mm, .6, .9 soft i hard, holder 2 sloty + pierścień
jak to ktos kiedys ladnie okreslil: wszelkie rozumowanie logiczne jest z gory skazane na porazke, gdy w gre wchodzi wiara i przekonania. jak ktos od zawsze wierzyl, ze tanie filtry to zlo i psuja jakosc, to chocby mu pokazac tysiac kontrprzykladow nadal swojej wiary sie nie wyrzeknie
a propos testu latarni - wezmy sobie np. 17-40 (bardzo odporny na flary) i 24-105 albo 70-200 nonIS (oba zdecydowanie nieodporne na flary) i zobaczmy co zmienia zakladanie lub zdejmowanie filtrow UV. odpowiedz: szkla, ktore dawaly rade, nie traca wiele. mozna sie doszukac jakis dodatkowych odblaskow, ale to nadal nic w porownaniu z tym, co chocby gole szkla z drugiej kategorii robia pod swiatlo
wiem, ze oddanych wiernych to nadal nie przekona (na tym w koncu polega wiara)... ale jesli dyskusja mialaby w jakikolwiek sposob byc merytoryczna (ta o filtrach, no bo przeciez nie o wierze)...