Czy przy użyciu takiego Tamrona 17-50 na przykład na szerokim końcu (hmmm... do portretu??) nie przerysujemy zbytnio sylwetki? Noga gdzieś w rogu kadru może wyglądać jak płetwa. Zakładając, że jak Kolega pisze, będzie focił z max 3,5 metra od modela (max oznacza, że z reguły będzie stał bliżej, jak mniemam). Przy jakimś weselnym repo może i coś takiego od czasu do czasu ujdzie, ale przy portretach fashion już chyba nie bardzo. Można nie używać tak szerokiego kąta, ale wtedy to i 35mm może wystarczy, chociaż pewnie też będzie czasem ciasnawo.
A tak w ogóle to do studia popróbowałbym jakiś fajnych starych manuali, nierzadko obrazek będzie ładniejszy a koszt o wiele mniejszy. Chyba, że w nowe Zeissy uderzysz![]()