Z dużym zainteresowaniem przeczytałem dyskusję o EOS M, choć trochę się spóźniłem z wyłapaniem zapowiedzi tego produktu.
Osobiście uważam, że bardzo dobrze, że Canon coś takiego chce wypuścić a jedyny mankament jest taki, że mógł to zrobić wcześniej ale pewnie marketingowcy C uważali, że jeszcze nie czas. Koncepcja tej puszeczki czy jak niektórzy wolą mydelniczki jest bardzo dobra dla posiadaczy szkieł EF i EF-S, którzy czasem chcą czy muszą gdzieś zrobić kilka ujęć a nie chce się im ciągnąć dSLRa ze sobą. Sam to mam i mnie to się podoba, że taka mydelniczka się pojawi. Podejrzewam, że jakość tego aparatu będzie lepsza niż kompaktu a jednocześnie zyskuje się na elastyczności optyki. Słowem bardzo dobry pomysł. Poza tym dziwię się tym, którzy z uporem maniaka próbują ową eMkę porównywać do dSLR'ów to nie ma sensu!!!
Czekam kiedy ów produkt pojawi się w sprzedaży i wybiorę się do zaprzyjaźnionego sklepu na potestowanie puszki a potem pewnie zakupię. Dla tych, którzy zaraz mnie zaatakują, że może szkła EF nie będą pasowały odpowiadam, tak wiem i widziałem stosowny adapter Canona, który pozwoli mi je podpiąć do EOS M.
Na podstawie opisów widzę dwie wady EOS M:
- ergonomia puszki i tu zgadzam się z jednym z poprzedników, że mogli użyć coś z serii G
- brak WiFi